Fliśnik i Roik w czołowej szóstce Memoriału | Kolejna edycja wielickich zawodów przeszła do historii. Do mety Platinum 3. Rajdu Memoriału Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza dotarło 48 z 60 załóg. W tym gronie znaleźli się także reprezentanci zespołu Metro Motorsport. Tomasz Fliśnik i Marcin Roik na ceremonii w Wieliczce mogli się cieszyć z osiągniętego szóstego miejsca w klasyfikacji generalnej.
Kierowca z Wieliczki, po sześciu latach przerwy wrócił do ścigania w swojej domowej imprezie i zaprezentował skuteczną i równą jazdę. Lancer załogi Fliśnik / Roik systematycznie meldował się na mecie z rezultatem w czołowej dziesiątce. Z każdą kolejną próbą tempo było coraz lepsze, a świadczą o tym osiągane poszczególne czasy. W drugich przejazdach konsekwentnie poprawili wszystkie swoje wcześniejsze wyniki.
Kibice podczas trzynastej edycji Memoriału mogli podziwiać bogatą kolekcje samochodów owianych motorsportową legendą. Mitsubishi Lancer kultowej VI ewolucji oklejony w barwy OPTIPAY, ISTOBAL, ISTOSERWIS, HIGH TEC, DELIKATESY METRO i XSHIFT Gearboxes okazał się jedną z najszybszych w tym gronie. Dla Tomasza Fliśnika, który w ten weekend zaliczył pierwsze rajdowe kilometry w samochodzie z napędem na cztery koła, był to bez wątpienia udany i obiecujący początek nowego sezonu.
Tomasz Fliśnik: Emocje po weekendzie jeszcze nie opadły. Pogoda naprawdę dała nam w kość tak bardzo, że chwilami walczyliśmy nie z upływającym czasem, ale o to, żeby utrzymać się na drodze. Nie trudno było o błąd i my też nie ustrzegliśmy się przygód, ale to była cenna rajdowa nauka. Dziękuje wszystkim, którzy pomogli, żeby ten start doszedł do skutku. Ogromne podziękowania dla OPTIPAY – platforma płatności bezgotówkowych dla kierowców, ISTOBAL - lider w projektowaniu, produkcji i sprzedaży urządzeń do mycia i pielęgnacji samochodów, ISTOSERWIS - kompleksowa obsługa i serwis myjni samochodowych oraz XShift Gearboxes, za zaufanie i pierwszy wspólny start. Ekipie High Tec, za cały ogrom pracy przy Mitsubishi. Marcinowi za wiele cennych rad, owocną współpracę i świetną atmosferę w rajdówce. Ten weekend nie byłby taki wyjątkowy, gdyby nie rodzina, przyjaciele i kibice z Wieliczki, którzy cały czas nas dopingowali.
Nie ukrywam, że miałem sporo nerwów przed rajdowym debiutem w Lancerze, ale szybko ustąpiły miejsca ogromnej przyjemności z jazdy. Myślę, że znaleźliśmy dobry balans między szybką i czystą jazdą, bo tegoroczne odcinki były wymagającym przeciwnikiem. Zabieram z Memoriału duży bagaż doświadczeń, które są równie cenne, jak wspomnienia.
Marcin Roik: Tegoroczny, trzynasty Memoriał był co prawda dopiero moim pierwszym, ale według zasady "lepiej późno, niż wcale" naprawdę cieszę się z przebiegu minionego weekendu. Dziękuje Tomkowi za propozycję startu w tak kultowej imprezie i w tak kultowym samochodzie. Mimo, że nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji współpracować, to naprawdę dobrze się dogadywaliśmy i w samochodzie panowała fajna atmosfera. Zróżnicowane, specyficzne trasy w połączeniu z warunkami, jakie zgotowała nam pogoda, stały na bardzo wysokim poziomie. To sprawia, że wynik tym bardziej cieszy. Liczę na to, że uda mi się tutaj wrócić za rok. (robo) |