| Współpraca Jeżeli chcesz współtworzyć nasz serwis rajdowy lub posiadasz materiały, które chciałbyś aby się tutaj znalazły - napisz do nas: redakcja[malpa]toprally.pl. |
| |
Mówią po Załużu | Dwie rundy wyścigu w Załużu otwarły sezon Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Oto co mówią zawodnicy po wyścigu: Rafał Fedorowicz, Roman Baran, Marcin Gładysz, Krzysztof Faraś, Robert Pawlak, Rafał Serafinowicz, Marek Pawlak, Paweł Gos, Marcel Smela, Tomasz Myszkier.
Fedorowicza po 2 rundach GSMP w Załużu
Za nami wyścigowy weekend w Załużu pełen wrażeń i emocji. Mieliśmy dużo atrakcji, ale nie wszystkie z nich były przyjemne. Rozpoczęliśmy pechowo, ponieważ w samochodzie pojawił się problem z elektroniką i tak naprawdę obydwa przejazdy treningowe można spisać na straty. Tym bardziej cieszy mnie tempo pierwszego podjazdu wyścigowego. Różnice w czasach były rzędu dziesiątych części sekundy, więc nawet najmniejszy błąd miał znaczenie. Gdy przyjemność z jazdy stawała się coraz większa to niestety pogoda zafundowała opady deszczu i warunki stały się dużo trudniejsze.
Niedziela rozpoczęła się dobrze i to nie tylko z powodu pięknej słonecznej pogody. Trening „po suchym” przejechałem z 16. czasem w klasyfikacji generalnej, który jak się okazało, był także najlepszym w naszej klasie. Stoczyliśmy piękny pojedynek z moim bezpośrednim rywalem, ponieważ różnica między nami to niesamowite 72 setne sekundy. Był to dla mnie mocny zastrzyk pozytywnej energii na podjazdy wyścigowe.
Niestety pogoda znów pokrzyżowała wszystkim plany. Moje tempo było dobre, ale na tak szybkiej trasie jaką jest Załuż, przy dużym deszczu walczy się przede wszystkim z warunkami, a nie z czasem. Dowiozłem do mety cenne punkty i prowadzenie w E1-3500 RWD, także sezon rozpoczęty optymistycznie. Myślami jestem już na wyścigu w Siennej, ale przed zespołem jeszcze sporo pracy. Musimy wyeliminować problem z elektryką, jaki pojawił się w sobotę i to w tej chwili nasz główny cel. Mam nadzieję, że w pełni przygotowani pojawimy się na trasie 3 i 4 rundy.
Dziękuje tłumom kibiców, którzy przy każdej pogodzie i mimo trudności czekali na nas na trasie. Dziękuje także mojej ekipie za ciężką pracę i naszym partnerom...
Patronat medialny GSMP.pl
Rozgrzewka przed sezonem
Pierwszy wyścigowy weekend 2015 za nami. 8-10 maja w okolicach Sanoka na trasie Wujskie-Tyrawa Wołowska odbyły się pierwsza i druga runda Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski gdzie 75 zawodników walczyło w FIA Hill Climb Cup, FIA CEZ Hill Climb Championship oraz Mistrzostwach Polski i Słowacji.
Klasa E1-2000 podczas weekendu była obsadzona pięcioma zawodnikami. Jednym z faworytów był ubiegłoroczny Mistrz Polski Roman Baran startujący Renault Clio, który podczas weekendu do mety przywiózł raz pierwsze i raz drugie miejsce w klasyfikacji GSMP oraz trzecie miejsce w FIA CEZ Hill Climb Championship.
Roman Baran: Pierwsze dwie rundy w sezonie 2015 mogę zaliczyć do udanych. Na początku chciałbym pogratulować Szymonowi Piękosiowi super wyniku w pierwszej rundzie. Piękna pogoda, która dopisała dnia pierwszego pozwoliła mi dojechać do mety i przywieźć cenne punkty. Drugi dzień i druga runda w Załużu to opady deszczu i szczęście uśmiechnęło się do mnie. Dzięki nowym deszczowym oponom mogłem bezpiecznie i szybko dojechać do mety zgarniając punkty do klasyfikacji E1-2000. Rywalizacja na cały sezon zapowiada się zacięta. Do szybkich kierowców należy dopisać również Karola Krupę w bliźniaczym do mojego Renault Clio. Mam nadzieję, że w kolejnych eliminacjach pojawi się jeszcze więcej samochodów w klasie. Sezon jest bardzo długi i czas pokaże kto uzbiera więcej punktów. Najważniejsze, że mój samochód nie zawiódł. Oby tak cały sezon. Dziękuję kibicom z Podkarpacia i Rzeszowa za liczne przybycie na trasę i świetny doping.
Serdeczne podziękowania dla Miasta Rzeszów – stolicy innowacji, za wsparcie oraz moich partnerów: Szik, Handlopex, Bendix, LRacing, Carrera, B3Studio, Cutline, Motul, wyscigigorskie.pl, Gazeta Codzienna Nowiny, a także najlepszej firmie obsługującej zawodników GSMP, czyli Team Promotion Marketing i PR Sportowy i portalowi www.wyscigigorskie.pl za wyjątkowy patronat medialny i najlepsze relacje prosto z tras GSMP.
Marcin Gładysz zgodnie z planem
Za nami pierwszy wyścigowy weekend w Górskich Samochodowych Mistrzostwach Polski. Inauguracja sezonu rozegrana została na Podkarpaciu w miejscowości Załuż, gdzie 75 kierowców walczyło w FIA Hill Climb Cup, FIA CEZ Hill Climb Championship oraz Mistrzostwach Polski i Słowacji.
W stawce najmocniejszych kierowców pojawił się Marcin Gładysz, pochodzący z Tarnowa, który przywiózł Volkswagena Scirocco R wystawionego w najmocniejszej klasie E1+2000 w kategorii I.
Podczas dwóch dni rywalizacji kierowcy oprócz walki o jak najlepszy czas musieli walczyć również z pogodą, która nie rozpieszczała. Intensywne opady deszczu zmusiły Marcina Gładysza do ostrożniejszej jazdy, aby nie opuścić drogi tak jak jego konkurent Jan Milon w Skodzie Fabii WRC.
Ostatecznie Tarnowianin zajął dwukrotnie miejsce w pierwszej dziesiątce mocno obsadzonych międzynarodowych zawodów.
Marcin Gładysz: Inauguracja sezonu w Załużu była udana dla mojego zespołu. Udało się dwukrotnie dojechać do mety w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej i zająć wysokie miejsca wśród Polaków. To dobry początek 2015 roku w którym pojawię się na wszystkich trasach GSMP.
W sobotę udało mi się zająć 8 miejsce, a w niedzielę zostałem sklasyfikowany na 10 pozycji w FIA Hill Climb Cup. Krótko mówiąc mój plan został wykonany. Najważniejsze, że auto spisało się na medal i mogłem bez awarii ścigać się z konkurencją z Polski, Słowacji, Czech, Serbii i Austrii. Ten weekend nie rozpieszczał nas pod względem pogody. Co więcej, to była naprawdę pogodowa ruletka. W sobotę drugi wyścig jechaliśmy już po mokrym od górnej części trasy. Miałem slicka więc nie mogłem pojechać na tyle szybko, żeby powalczyć.
W niedzielę padało już cały dzień, więc byliśmy przygotowani na taką sytuację. W drugim podjeździe wyścigowym pojechałem 6 czas w generalce, z czego jestem bardzo zadowolony. Jak co roku w Załużu pojawiło się tysiące kibiców, którzy dopingowali nas nawet podczas ulewy. Wyścigi górskie od kilku lat stały się bardzo popularne i to widoczne jest podczas każdej rundy, za co dziękuję wszystkim fanom GSMP.
Oprócz mojego Volkswagena Scirocco R na trasie z Wujskiego do Tyrawy Wołoskiej kibice mieli okazję zobaczyć bolida KTM X-BOW, które od niedawna pojawiły się w ofercie mojego salonu Gładysz Motors. Mam nadzieję, że samochód spodobał się wszystkim. Na koniec inauguracji sezonu, chciałem podziękować wszystkim sponsorom oraz mojemu tacie, który wspierał mnie podczas zawodów. Teraz miesiąc przerwy i w dniach 5-7 czerwca jedziemy na Dolny Śląsk żeby walczyć podczas 3 i 4 rundy GSMP w Siennej.
Chciałem podziękować moim partnerom za wsparcie: firmie Volkswagen Racing Polska, Gładysz Motors, Black Energy, Zbud z Dąbrowy Tarnowskiej i firmie Hankook. Patronat medialny nad moimi startami objęły redakcje: TVP 3 Kraków, Interia.pl, Radio RDN, Gazeta TEMI oraz www.wyscigigorskie.pl. Pełną informację dla kibiców o moich startach znajdziecie na profilu Facebook: https://www.facebook.com/gladyszmarcin.
Udany debiut zespołu Honda Poland Racing Team!
W dniach 8-10 maja odbył się 41. Bieszczadzki Wyścig Górski w Załużu, który stanowił rundę FIA Hill Climb Cup, FIA CEZ Hill Climb Championship oraz Mistrzostw Polski i Mistrzostw Słowacji. Na starcie wśród 72 zawodników pojawili się Krzysztof Faraś, Robert Pawlak oraz Marek Pawlak z zespołu Honda Poland Racing Team!
Sobotnia runda była sprawdzeniem jak zawodnicy HPRT uplasują się na tle konkurentów. Krzystof Faraś rywalizował w klasie N-2000, a Robert Pawlak, oraz jego brat Marek w klasie C6-YT3.
Dwa podjazdy wyścigowe rozgrywane w sobotę pokazały, że jesteśmy konkurencyjni i będziemy się liczyć w walce o mistrzostwo w klasach. Robert nie dał szans rywalom wygrywając oba podjazdy co dało wygraną wśród zawodników klasy C6-YT3. W grupie C6 uległ jedynie Jerzemu Gołębiowskiemu w Fordzie Escort Cosworth. Wynik Marka Pawlaka to 3 miejsce w klasie C6-YT3 i 6 w grupie C6 po dwóch równych podjazdach. Krzysztof Faraś po dwóch szybkich podjazdach zajął 2 miejsce w klasie N-2000 i 4 w grupie N, oraz 2 miejsce w klasyfikacji FIA-CEZ dywizji 1!
II runda rozgrywana w niedziele to pogodowa ruletka. O ile pierwszy podjazd wyścigowy zawodnicy HPRT przejeżdżali po w miarę suchym asfalcie to już drugi podjazd rozgrywany był w deszczu i trzeba było wystrzegać się błędów o które nie było trudno. Robert po raz kolejny pokazał klasę wygrywając pierwszy podjazd wyścigowy. Na drugim ustąpił Arkowi Borczykowi w bliźniaczej Hondzie Civic, jednak wypracowana przewaga pozwoliła na powtórzenie wyniku z sobotniej rundy, co również udało się Markowi Pawlakowi. Krzysztof Faraś na pierwszym podjeździe zanotował drugi czas, lecz drugi przejechał zachowawczo zajmując siódme miejsce co w wyniku dało 4 miejsce w klasie N-2000 drugiej rundy GSMP 2015.
Krzysztof Faraś: „Pierwszą i druga rundę Górskich Samochodowych Mistrzostw Polskich zaliczyć mogę z czystym sumieniem do udanych. Praca jaką włożyliśmy w ustawienie zawieszenia oraz poprawa kilku małych rzeczy w silniku spowodowało to że jazda Hondą w końcu sprawiała mnie jak i chyba kibicom ogromną frajdę. Drugie miejsce w N-2000 w tak licznej stawce to dla mnie znaczący sukces. Oglądając onboardy i filmy z wyścigu widzę że jechałem dosyć szybko a samochód trzyma się dobrze drogi i świetnie hamuje. Na pewno też muszę popracować nad jazdą po mokrej nawierzchni gdyż nie czułem się dobrze podczas deszczu. Dodatkowo opony na jakich jechałem nie były do końca przeznaczone do szybkiego przemieszczania się . Podsumowując: Wiem że potrafię jeździć szybko ale dużo jeszcze pracy przede mną. Teraz przygotowujemy wszystko do wyścigu w Siennej. Jadę tam po raz drugi. Pierwszym razem trasa bardzo podobała mi się ale nie miałem możliwości ścigać się konkurencyjnym autem.Teraz jest inaczej. Pozdrawiam wszystkich kibiców wyścigów górskich i zapraszam do śledzenia wyników i kibicowania mnie, oraz kolegom z teamu HONDY. Do zobaczenia na starcie.”
Robert Pawlak: „Za nami 41 Bieszczadzki Wyścig Górski. Mimo, że od mojego ostatniego startu minął ponad rok, już od pierwszych podjazdów treningowych, złapałem "feeling", notując zadowalające czasy.
Pierwszy dzień minął pod znakiem pięknej pogody i ścigania się po suchej nawierzchni. Pewnie wygrałem klasę i zająłem drugie miejsce w grupie. Drugi dzień zmagań to zmienna pogoda. II podjazd wyścigowy odbył sie w deszczu. Nie byłem przygotowany na takie warunki, jednak Mateusz Misiewicz pożyczył mi opony na deszcz, za co bardzo mu dziękuje, ponieważ udało się wygrać również niedzielne zmagania.
Serdecznie pozdrawiam liczne przybyłych kibiców i do zobaczenia w Siennej!”
Marek Pawlak: „Zawody udane dla mnie, jak i dla całego zespołu Honda Poland Racing Team. Nasz team dojechał na wysokich lokatach. Auto wymagało kilku poprawek. Całe dwa dni poświęciłem na naukę. Kibice jak zawsze dopisali. Super organizacja. Do zobaczenia na trasach pozostałych rund GSMP 2015.”
Start zespołu był możliwy dzięki wsparciu naszych partnerów: Stal-Przem – beton, wyroby betonowe, Pref-Bud - wyroby betonowe, Galsta - Transport i szkolenia HDS, Stalowka.net, Auto-Craft serwis, Bikershop.pl, Druk-Graf
Patronat medialny nad zespołem Honda Poland Racing Team pełni portal www.gsmp.pl
Rafał Serafinowicz na podium FIA CEZ Championship
Kierowca Automobilklubu Zagłębie Turoszowskie Rafał Serafinowicz podczas inauguracji sezonu wyścigów górskich zaliczył rewelacyjny występ stając na trzecim stopniu podium w międzynarodowej klasyfikacji FIA CEZ Hill Climb Championship. W gronie 75 kierowców Serafinowicz uplasował się również na 4 miejscu w klasyfikacji generalnej wyścigu zaliczanego do Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski.
Zawodnik z Lubania oprócz życiowego wyniku jaki udało mu się osiągnąć na w międzynarodowych zawodach spisywał się świetnie w krajowej klasyfikacji. Rafał w sobotę 6 w generalce na suchej nawierzchni, podczas niedzielnego wyścigu rozgrywanego w ulewnym deszczu popisał się nienaganną techniką jazdy i dobrym przygotowaniem stając na 2 stopniu podium grupy A.
Zespołowi koledzy Rafała Serafinowicza, którzy zadebiutowali na trasach GSMP mogą mówić jedynie o połowicznym szczęściu. Paweł Gos, który zgłoszony został Subaru Imprezą w klasyfikacji samochodów historycznych, zaliczył jedynie jeden podjazd treningowy. Z walki podczas pierwszego weekendu wyeliminowała go awaria techniczna samochodu.
Pierwszy raz na górskiej trasie pojawił się również Marcel Smela, jadący samochodem z numerem bocznym „0” jako samochód otwierający trasę.
Oprócz dużego sukcesu indywidualnego kierowcy nowopowstałego zespołu Exact Systems Rally & Race Team mogą cieszyć się dwukrotnie z miejsca na podium jakie zajęli w klasyfikacji zespołowej. Team stanął bowiem w sobotę na drugim, a w niedzielę na pierwszym miejscu i po dwóch rundach zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji Teamów.
Zawody na Podkarpackiej trasie z Załuża do Tyrawy Wołoskiej rozgrywane były w zmiennych warunkach pogodowych. Sobota okazała się łaskawa dla zawodników i dopiero pod koniec drugiego wyścigu zaczął padać deszcz. W niedzielę, już od rana kierowcy startowali do podjazdów na oponach typu media lub deszczowych, zmagając się z ulewnym deszczem.
Rafał Serafinwoicz: Od pierwszego wyścigu mam silną konkurencję i trzeba ostro cisnąć, żeby walczyć z czołówką. Pracujemy nad zawieszeniem, z którego jestem coraz bardziej zadowolony. Jest jeszcze dużo do zrobienia, ale widać, że praca jaką cały zespół Exact Systems Rally & Race Team wykonał przed sezonem teraz procentuje. W niedzielę udało mi się zająć 3 miejsce w międzynarodowej klasyfikacji FIA CEZ Hill Climb Championship i to podium cieszy mnie najbardziej, ponieważ pokazuje, że śmiało mogę myśleć o wysokich miejscach zajmowanych podczas kolejnych wyścigów rozgrywanych zagranicą w tym cyklu. Równie wysoko uplasowałem się w GSMP, gdzie zająłem 2 miejsce. Klasyfikacja generalna pokazuje, że w tym roku walczymy o wysokie miejsca. Sobota to 6 pozycja, a w niedzielę byłem tuż za podium. Kolejny sukces zanotowaliśmy jako zespół zajmując drugie i pierwsze miejsce. Ostatecznie po dwóch rundach jesteśmy jako Exact Systems Rally & Race Team na pierwszym miejscu i zapowiada się ciekawa rywalizacja wśród zespołów zgłoszonych do tegorocznych zawodów. Moi koledzy Paweł i Marcel pojechali bardzo szybko i nasz trener Andrzej Leczowski jest z chłopaków bardzo zadowolony. Niestety Pawłowi samochód odmówił posłuszeństwa i już w sobotę musiał wycofać się z walki. Weekend zapisuję na konto udanych. Dziękuję tysiącom kibiców, jacy dopingowali nas na trasie, gratuluję konkurencji i teraz czekam na kolejne zawody, tym razem domowe w Siennej na Dolnym Śląsku już w dniach 5-7 czerwca.
Paweł Gos: Liczyłem podczas pierwszego weekendu w GSMP na dużo więcej. Chciałem zaliczyć całe zawody, jednak kłopoty z silnikiem wyeliminowały mnie z walki. Mam apetyt na Sienną, która już za miesiąc. Logistycznie miałem więc okazję przyjrzeć się pracy zespołu i organizacji zawodów. To doświadczenie wykorzystam już podczas kolejnych rund. W stawce samochodów historycznych widzę się wysoko. Na ten moment cały czas uczę się tras i poznaję wyścigowe rzemiosło, jednak na mokrej nawierzchni wiem, że będę mógł podgryzać BMW Jacka Handla czy Janusza Jani. Od Siennej jedziemy już w 3 samochody. Dołączy do nas Marcel Smela również w historycznym Subaru. Chciałem pogratulować Rafałowi Serafinowiczowi, z którym tworzymy Exact Systems Rally & Race Team. Dzięki niemu zdobyliśmy jako Team dwukrotnie podium, a Rafał zaliczył najlepszy występ w swojej karierze. Dziękuję kibicom za doping i liczę na równie mocny podczas rund na Czarnej Górze.
Marcel Smela: Pierwszy raz startowałem w Załużu w wyścigu górskim i jestem miło zaskoczony. Atmosfera jest świetna, na zawody przychodzi tysiące kibiców, a w parku serwisowym jest bardzo rodzinnie. Przed zawodami, w których jechałem samochodem „0” byliśmy całym zespołem Exact Systems Rally & Race Team na zapoznaniu, dlatego trasę znałem na pamięć. Miałem mały stres przed pierwszym podjazdem treningowym, ale jak dojechałem na metę szybko zniknął. Jeździłem szybko, prawidłowym torem i nauczyłem się myślę sporo przed debiutem jako prawdziwy zawodnik, który zaliczę już za miesiąc w Siennej. Brakuje trochę mocy w samochodzie, ale to jest jazda pod górę. Jednym słowem fajna impreza, dużo kibiców, którzy mobilizują do dalszej pracy.
Tomasz Myszkier podsumowuje 41. Bieszczadzki Wyścig Górski
Tomasz Myszkier: „Wyścigiem w Załużu rozpoczęliśmy nowy sezon GSMP i było to bardzo mocne otwarcie. Nie tylko ze względu na stawkę szybkich zawodników, ale także w dużym stopniu przez pogodę, która sporo namieszała w przebiegu rywalizacji. Rok 2015 to sporo zmian i wyzwań dla naszego zespołu. Zdecydowaliśmy się zmienić samochód na Porsche 911. Rozwijanie i dopracowanie nowego projektu, jest dla nas w tym sezonie priorytetem.
Jazda w deszczu zawsze jest dużym wyzwaniem, ale staraliśmy się z tego weekendu wyciągnąć jak najwięcej doświadczeń i nauki. Coraz lepiej czuje się w samochodzie i poznaje jego możliwości. Porsche to samochód stworzony do sportu i na trasach wyścigów górskich także spisuje się doskonale - drzemie w nim duży potencjał. Jak pokazał pierwszy wyścigowy weekend, rywalizacja jest zacięta, więc trzeba konsekwentnie pracować, żeby być konkurencyjnym i do tego właśnie dążymy.
Jestem zadowolony z tempa, jakie na tą chwilę udało się osiągnąć. Dużo jeszcze jest do poprawy, ale idziemy w dobrą stronę. Warunki, które mieliśmy do dyspozycji nie zawsze były sprawiedliwe i momentami trzeba było mieć sporo szczęścia do pogody, ale taki już urok tego sportu.”
Dziękuje kibicom za świetną atmosferę i partnerom: Sentoza Golf, IRMEX.eu, VECO, KJK Tools, którzy wspierają nasze starty w Mistrzostwach Polski. W tym sezonie swoim patronatem objął nasz zespół również portal GSMP.pl
Czas przygotowywać się do kolejnego wyścigowego weekendu w Siennej, na który już teraz wszystkich zapraszam. (robo) |
2015-05-15 08:01:00Mówią po Załużu2015-05-13 15:07:00Mistrz Polski drugi w Załużu2015-05-13 10:31:00Dobry początek sezonu Ćwięczka w Załużu2015-05-12 17:36:00Zmienne warunki i podwójne podium dla Kluzy2015-05-11 23:42:00Deszczowy debiut 17 letniego Marcina Wrony2015-05-10 22:54:00Igor Drotar wygrywa niedzielę w Załużu2015-05-09 20:28:00Bereś wygrywa sobotę w Załużu2015-05-08 10:52:00Mówią przed Załużem2015-05-07 16:41:00Ograniczenia w ruchu GSMP Załuż2015-05-07 14:15:00Radek Ćwięczek: Załuż pełen nowości2015-05-07 14:06:00Waldek Kluza przed nowym sezonem GSMP2015-05-06 12:39:00Najmłodszy kierowca 41 BWG – 17 letni Marcin Wrona2015-05-06 09:22:00Dubai i Boczek inaugurują sezon GSMP2015-05-05 12:58:00Plejada gwiazd w Załużu2015-05-03 22:14:00Nowy zespół w GSMP2015-04-30 16:18:00Mistrzowie w Załużu2015-04-23 22:30:00Grzegorz Krzemień – 41 lat organizacji BWG2015-04-22 22:26:00I termin zgłoszeń na wyścig w Załużu2015-04-11 11:11:00Ruszyły zgłoszenia do 41 BWG2015-03-23 21:37:00Załuż otwiera sezon GSMP |
| | Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza 202109-09.05.2021 | |
|
| |