Rodzinnie i turystycznie odkrywali ekojazdę | Średnio 5,45 litrów paliwa na 100 kilometrów, niezwykle wymagającej trasy, spaliło każde spośród 50 aut biorących udział w 6. Dolnośląskim Rajdzie o Kropelce. Zawody, których partnerem głównym była firma Terwer Logistic, rozegrane zostały w miniony weekend. Warto podkreślić, że wystartowało w nich prawie 150 osób. Oznacza to, że każda załoga składała się średnio z 3 osób, a rekordziści na pokładzie mieli aż 7! Oprócz ekojazdy priorytetem były zatem świetna zabawa oraz odkrywanie tajemnic Dolnego Śląska.
6. Dolnośląski Rajd o Kropelce to z założenia zawody dla kierowców amatorów, w których udział wziąć może każdy. Uczestnicy startują prywatnymi samochodami, a załogę stanowić może taka ilość osób, na jaką zarejestrowane jest auto. Organizatorzy, czyli Automobilklub Ziemi Kłodzkiej oraz FRW Media Group, do rywalizacji przygotowali trasę liczącą ok. 185 km, na której usytuowano aż 29 zadań. W punktacji równie ważne było jak najniższe spalanie, odwiedzenie punktów turystycznych oraz rozwiązanie zagadek.
Robert Jagła, pomysłodawca i komandor Rajdu o Kropelce: - W tym roku zdecydowaliśmy, że nieco podniesiemy poprzeczkę naszym uczestnikom i do rywalizacji wybierzemy trochę trudniejszą trasę. Idealne wyniki w niskim zużyciu paliwa osiąga się lekkimi samochodami, z małymi silnikami, na dłuższych odległościach i na trasach prowadzących przez tereny płaskie. Ponadto znaczenie ma także waga załogi. My przygotowaliśmy dość długą trasę, ale zróżnicowaną, ze sporym górskim, krętym fragmentem, a załogi wystartowały w większości rodzinnymi samochodami i w maksymalnym składzie. To wszystko sprawiło, że wyniki nie są aż tak spektakularne. Chodziło nam jednak o to, aby promować ekojazdę na co dzień. Aby myśleć o byciu „eko” każdego dnia, podczas codziennych podróży. Kiedy jedziemy do pracy, czy wtedy kiedy, odwozimy dzieci do szkoły.
Rajd, który odbył się w sobotę, 1 października 2016r., a start i metę miał w Świdnicy, przejechał przez 5 powiatów: świdnicki, wałbrzyski, kłodzki, ząbkowicki i dzierżoniowski. Załogi odwiedziły część najciekawszych atrakcji turystycznych na trasie, a do wielu innych otrzymały biletu wstępu (do realizacji w dowolnym terminie). Zawitały m.in. do Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa w Jaworzynie Ślaskiej, Zamku Książ czy Twierdzy w Srebrnej Górze.
- Niesamowitym przeżyciem było zobaczenie atrakcji, która dopiero powstaje, a o której głośno w telewizji. Mam tu na myśli Złoty Pociąg Pancerny z Grzmiącej. Byliśmy tam naprawdę pierwszymi turystami, a dzieciaki miały mnóstwo frajdy – mówi Magdalena Piątek, która wspólnie ze swoją pilotką Joanna Draus i 5-tką dzieciaków stanowiła najliczniejszą załogę w zawodach. Ten team z Chryslera Town &Country dostał też nagrodę Fair Play. (robo) |