| Współpraca Jeżeli chcesz współtworzyć nasz serwis rajdowy lub posiadasz materiały, które chciałbyś aby się tutaj znalazły - napisz do nas: redakcja[malpa]toprally.pl. |
| |
SAM – BLACK TANK ,, Nieautoryzowana kopia GRATA | Takie komentarze pojawiły się na forach internetowych kiedy wystartowaliśmy na Magamie w 2010 roku . Niby podobny ale jakiś inny???
Tak dokładnie było. Podobny, ale inny.
Historia:
W 2008 roku Atrur Owczarek (kierowca zespołu Power Offroad Team; Artur Owczarek-Roman Popławski) za namową kolegi trafił do warsztatu Romana Popławskiego (AutoService Tuning 4x4 w Wilczynie) żeby lekko udoskonalić swojego Wranglera. Miał być szybki, wściekły i z mechanikiem od STAR-a ! A więc BMW V8 Laplandery, STAR i parę metrów rur , plus Wrangler właściwy i po kilku miesiącach wyjechał gotowy Wrangler EVO II .
Apetyt Artura na walkę z terenem bardzo wzrósł i potrzebny był pilot na stałę. No i zaczęła się wspólna przygoda . Poszliśmy od razu na głęboką wodę – Operacja Pomorze , Puchar Polski , Magam itp. Uczyliśmy się, nie rozumiejąc ciągle jak to się dzieje, że choć tak ciężko się napracujemy to tylko czasem udaje się ukończyć rajd, o wynikach już nie wspomniawszy.
Niezliczona ilość awarii, ale także krzywd jakich my robiliśmy naszemu Wranglerowi była kosmicznie wielka.
Z czasem coraz lepiej dogadywaliśmy się jako załoga , obserwacja zaawansowanych załóg i własne doświadczenia pozwoliły nam nawiązywać walkę z naturą , sprzętem i innymi zawodnikami. Wtedy już wiedzieliśmy czego chcemy, wiedzieliśmy, że sprzęt nas ogranicza. Padła idea – ROBIMY OD NOWA !
Kierunek w jakim należało iść w 2009-tym roku był w zasadzie wyznaczony. Pociągała nas rywalizacja sportowa i wiedzieliśmy, o co chcemy walczyć.
Obserwacja ewolucji aut off-roadowych dawała jednoznaczne wnioski. Pozostało zadać sobie pytanie czy koniecznie wyważać otwarte drzwi.
Stary Wrangler posłużył nam za dawcę organów , czyli mosty silnik i kilka drobiazgów . Sprawdzone mosty i silnik trafiły do nowej ramy przestrzennej, którą na własną miarę została uszyta, spełniając nasze potrzeby, oczekiwania oraz dając nadzieję na równorzędna walkę.
Niska masa, nisko położony środek ciężkości to nasza mantra , która brzmiała podczas zbierania materiałów i całej budowy. Nie bez wysiłku, ale…
Udało się !
Klatka :
Gatunkowa stal, godziny spawania, masa i bezpieczeństwo – nie ma kompromisu.
Problemów z pomieszczeniem wszystkiego były setki ale jeden zabrał naprawdę sporo czasu.
Blisko 2m wzrostu Artura skutkowało tym, że zbudowanie układu pedałów to koronkowa robota a przymiarek jak u krawca było wiele. W efekcie, aby kierowca i pilot mogli zamieniać się miejscami trzeba było zrobić regulowaną kierownicę i fotel – to się w „Zmotach” nie zdarza.
Kompletna ramoklatka ważyła 180kg. Jakież było zdziwienie, kiedy podczas pierwszej jazdy próbnej auto wymknęło się spod kontroli i na ostrym zakręcie poszybowało ku niebu a potem z hukiem powróciło na ziemię . Klatka praktycznie nietknięta tylko kierowca mocno zdziwiony, że lekkie a jednak nie lata. Niestety po przeprawach przez trawersy okazało się , że boczne rury punktowo zaginają się więc zostały wzmocnione poprzez nałożenie na nie jeszcze jednej warstwy . Przybylo kilka kilogramów ale teraz bez obawy można się przytulić do sosenki.
Napęd :
Silnik BMW 4,0 został spięty ze skrzynią Jeepa z kilku względów. Ogromne sprzęgło, jakie można było zamontować w tym układzie to sukces ponieważ można do niego nie zaglądać przez cały sezon a rozsuniecie silnika i skrzyni dało możliwość zastosowania zdublowanego łożyska oporowego . Skrzynia biegów – krótka , lekka, łatwo dostępna a co najważniejsze dająca się spiąć z reduktorem ATLAS II o bardzo niskich przełożeniach na reduktorze dającym możliwość jazdy tylko z przednim napędem i praktycznie niezniszczalnym.
PTO trzeba było zaprojektować i wykonać od podstaw. A ponieważ od podstaw to można było tak dobrać przełożenia, żeby lina nie była zbyt szybka w stosunku do kół.
Wały pędne własnej konstrukcji i wykonania z cienkościennej rury jak na razie nie zawiodły.
Zawieszenie :
Oczywiście nie można było skorzystać z wahaczy poczciwego Patrola czy Gelendy, więc by się nie ograniczać wymiarami zostały zrobione na miarę z HARDOXU .
Amortyzatory - ze względu na budżet w pierwszej wersji zaplanowane zostały RANCHO ale po głębokiej analizie możliwości ich serwisu i ew. zmian ustawień padła decyzja na FOX-a. Przód 12” tył 14”. Jak się później okazało ich ustawienie wymagało jeszcze sporo czasu i pracy, a i ciągle można coś poprawić.
Układ kierowniczy:
Wbrew pozorom to proste ale jednak duże wyzwanie, ustawić go tak by auto prowadziło się komfortowo i nie żyło własnym życiem; trochę trzeba było pomyśleć . Całkowicie nieseryjne drążki z „super stali” i końcówki od ciężarówki bez problemu wytrzymują rok ostrej jazdy. Przekładnia zastosowana od angielskiej wersji PAJERO – lekka wytrzymała i bardzo tania.
Chłodzenie :
Z tym walczy każdy kto zastosuje jakąś seryjną chłodnicę. Taką walkę toczył TANK dopóki nie dostał rdzenia rodem ze Skanii i wentylatory SPAL . To układ niezawodny w każdych warunkach .
Wyciągarki :
Sprawdzony Star musiał przejść lifting i został odchudzony o prawie 20kg . Skrócony lżejszy bęben a pod nim wał który został wręcz ryzykownie przewiercony. Nawija 80m liny a możliwośc wyciągnięcia liny do tyłu daje możliwość łatwego wyratowania się ,,rakiem” z opresji .
Wewnątrz ,,Elektryk” – nie jakiś markowy, ale zwykły DRAGON WINCH z przerobionym w kaliskiej firnie KANDA, z bardzo skutecznym hamulcem .
Paliwo:
Gdzie wcisnąć więcej ,,wachy” ??? Jak z płaskiego zbiornika wyssać do dna na podjeździe??? Eksperymenty na słoiku po ogórkach i podciśnieniu z kolektora dały odpowiedź.
Dodatkowy pionowy zbiornik za fotelem pilota napełniany podciśnieniem pozwala zatankować 90L i całkowicie eliminuje brak paliwa na podjazdach. Zdublowany układ pomp to gwarancja bezawaryjności.
Nie da się nie wspomnieć o jego ,,nietoperzowym” design-ie . W pierwszej wersji szliśmy po niskiej linii oporu – przód a`la Jeep. Kiedy już dość późnym wieczorem do warsztatu wpadł Artur (w świątecznym ubraniu) padł na kolana i … ,, tylko nie Jeep” ! Wyginanie zarysu zabudowy przodu z drutów trwało prawie do rana zanim ustaliliśmy koncepcję. Wyszło jak wyszło ale nam się podoba ;-)
Kilka tysięcy godzin spędzonych w warsztacie i przed komputerem opłaciło się.
Jest moc !!!
W 2010 roku dwie rundy pucharu Polski na pudle , pudło w generalce , Magam tylko 8-me – kontuzja pilota , Magam 2011 4-te po bardzo dobrej jeździe awaria na os-ie i drobny błąd techniczny zabrały 3-cie miejsce – zabrakło 34sek (!!!). Mistrzowie Pucharu Wielkopolski, wygrany Memoriał Karoliny w Żaganiu . Pierwsze miejsce na II rundzie Poland Trophy 2011 i wreszcie pudło ma MAGAM 2012 – II miejsce ale satysfakcja ogromna!
Plany :
Jak najwięcej startów w rajdach przeprawowych ale także maratony …
Wspinaczka po szczeblach imprez krajowych i nie tylko…
Możliwości jakie daje ten samochód wraz z coraz większym doświadczeniem i zapałem musi dać efekt. Puchary się posypały, a to bardzo przyjemne . Radość z jazdy bezcenna…
Ktoś napisał kiedyś na forum off-roadowym ,, nie kupujcie aut robionych na nizinach – nie robią w górach…” Konstruktorzy i mechanicy z Autoservice Tuning 4x4 (Wielkopolska) wzięli sobie to mocno do serca i chyba dali radę!
Załoga POWER Off-road Team mimo, iż z nizin walczy i jeszcze powalczy !
Więcej informacji na power.off-roadteam.eu autoservice-bis.com.pl
Text: Roman Popławski (szymi353) | 2013-01-02 12:49:00Koniec sezonu dla Power Off-road Teamu2012-12-11 16:38:00Off-road na luzie2012-10-20 21:08:00Orlen Team kończy pierwszy etap treningowy przed Dakarem2012-10-17 18:18:00Power Off road team po MT Rally2012-10-15 19:24:00Przygoński kończy etap bez hamulca2012-10-14 19:04:00NAC Rally Team na treningach2012-09-27 12:09:00Przedostatni zakręt cross country w Czechach2012-09-06 18:19:00Jutr Klaudia Podkalicka i Joanna Madej wystartują w Szczecińskim Rajdzie Baja 2012-09-06 10:51:00Power Off-Road Team „zerówką” na Baja Poland2012-09-05 17:22:00II Pucharu Polski OFF-ROAD PL już za nami. |
| | Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza 202109-09.05.2021 | |
|
| |