| Współpraca Jeżeli chcesz współtworzyć nasz serwis rajdowy lub posiadasz materiały, które chciałbyś aby się tutaj znalazły - napisz do nas: redakcja[malpa]toprally.pl. |
| |
Wymagający debiut Igora Pietrzaka | Podsumowanie wymagającego debiutu Inex24 Rally Team w Rajdzie Barbórki Cieszyńskiej. O swoim starcie 39. Rajdzie Cieszyńska Barbórka kilka słów powiedzieli Igor Pietrzak i jego pilot Przemysław Salamon.
„Podsumowując start naszego zespołu w 39. Rajdzie Cieszyńska Barbórka nie sposób się powstrzymać od stwierdzenia, że wyjątkową edycję wybraliśmy na debiut w tej właśnie imprezie. Zawsze rozmawiając o „Cieszynce” z innymi zawodnikami słyszeliśmy, że to wyjątkowy, ale jednocześnie bardzo wymagający rajd. Chyba nikt nie spodziewał się, że załogi będą mieć przed sobą tak ciężkie zadanie. W tym roku śnieg nie zdążył spaść, ale wyzwań i tak nie brakowało. Organizatorzy przygotowali nam zestaw odcinków z najwyższej „półki”. Trudne trasy, nierówne wybijające asfalty, a to wszystko we mgle i w ciężkich warunkach. Wiele razy zaskoczyła nas zmienna przyczepność. Partiami było sucho i przyczepnie, a później w wąwozach zalegało dużo błota naniesionego z cięć i przypominało to raczej jazdę po lodzie.
Od samego początku nasz plan na ten rajd to przede wszystkim trening i zbieranie jak najwięcej doświadczenia, więc jechaliśmy zachowawczo. Mimo marginesu, w tych warunkach nie udało się ustrzec błędów. Ten pierwszy, wyglądał niepozornie, ale nawet uderzenie w murek z niewielką prędkością i kapeć okazało się tak poważne w skutkach. 9 minut straty przekreśliło nasze szanse na jakikolwiek wynik. Ważne jednak, że jechaliśmy dalej.
Druga pętla zaczęła się od odwołania OS 4. Wolny przejazd wszystkich wybił z rytmu, ale trzeba było szybko odzyskać koncentracje na piąty odcinek, jak do tej pory jedyny przejeżdżany bez mgły. Ostatnia pętla rajdu miała być dla nas najbardziej udana, z takim przekonaniem wyjechaliśmy z ostatniej strefy serwisowej i ten plan bardzo dobrze się sprawdzał. Złapaliśmy bardzo dobre tempo i jazda dawała nam naprawdę dużo przyjemności mimo jeszcze większej mgły i naprawdę trudnych warunków na trasie. Niestety wszystko skończyło się jakieś 700 metrów przed metą. Znów zdarzył się błąd, który i tym razem nie zapowiadał nic złego. Pechowo, w miejscu, w którym wypadliśmy lekko z trasy na trawę, musiało znaleźć się coś ostrego. Złapaliśmy za jednym razem dwa kapcie. W momencie, gdy w bagażniku mieliśmy tylko jeden zapas oznaczało to tylko jedno – koniec rajdu. W naszym debiucie niestety zabrakło nas na mecie w Cieszynie, nie zmienia to jednak faktu, że ten weekend to bezcenne dla nas doświadczenie.
Nie mieliśmy jeszcze okazji zmierzyć się z tak trudnymi odcinkami, dodatkowo w tak niesprzyjających warunkach. Mgła skutecznie ograniczała widoczność, a jazda na czas w widoczności czasami mniejszej niż kilkanaście metrów to coś na co nie można się przygotować. Jedno jest pewne, że był to bardzo fajny rajd, pełen niespodzianek i na pewno wrócimy tu za rok, a tym czasem zapraszamy już Was wszystkich tym razem na nasze tereny, na Barbórkę Warszawską, w której będziemy mieli ogromną przyjemność wystartować.”
(robo) |
2013-11-26 10:24:00Wymagający debiut Igora Pietrzaka2013-11-19 13:05:00Szeja: Nie udało się odczarować Cieszyńskiej Barbórki! |
| | Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza 202109-09.05.2021 | |
|
| |