| Współpraca Jeżeli chcesz współtworzyć nasz serwis rajdowy lub posiadasz materiały, które chciałbyś aby się tutaj znalazły - napisz do nas: redakcja[malpa]toprally.pl. |
| |
O 0.7 za dużo | Dzisiejsze Grand Prix Hiszpanii jak żadne inne potwierdziło nam rozkład sił w Formule 1. Dzięki niemu wiemy którzy zawodnicy są najszybsi, stratedzy najbardziej pomysłowi, a które bolidy najlepiej spisują się w danych warunkach. Potwierdzenie (po raz kolejny) zyskała dominacja Sebastiana Vettela, która niebezpiecznie zaczyna nam przypominać rok 2004...
Sebastian Vettel został po raz pierwszy w tym sezonie zatrzymany w kwalifikacjach, ale to nie wystarczyło. Niemiec wykonał bardzo dobry start wyprzedzając Marka Webbera, ale w T1 wszedł za Fernando Alonso i początkowo nie mógł nadążyć za Hiszpanem. Zresztą Seb długo spoconych pleców lokalnego herosa nie oglądał, gdyż już na 9 okrążeniu zjechał do boksów. Kolejny zjazd był na 18 kółku, toteż klarowna okazała się strategia czołówki - cztery zjazdy. Potem stop na 35 i 49 okrążeniu, za każdym razem zakładając świeży komplet twardych opon. W boksach mechanicy uwijali się najszybciej jak mogli, bo Seb miał dziś tylko jednego godnego rywala - Lewisa Hamiltona. Ostatecznie boksy o niczym nie zadecydowały, bo sprawa rozwiązywała się tuż obok, na prostej startu-mety. Tutaj nawet bardzo długa strefa aktywacji DRS nie przeszkodziła mającemu przez ostatnie 15 okrążeń 0.7s. przewagi Vettelowi w utrzymaniu tego minimalnego prowadzenia nad Hamiltonem. Seb doskonale wykorzystał lepszy dla jego RB7 drugi sektor, gdzie odrabiał 0.3s., a w reszcie miejsc utrzymywał podobne co Lewis tempo. Presja ze strony Anglika była olbrzymia, ale Vettel nie złamał się ani razu i po raz enty przejechał wyścig-marzenie. KERS nie zawsze działał, ale "pan paluch" był cały dzień w wybornej formie i do znudzenia trzeba powtórzyć - perfekcja zwyciężyła.
Drugi rząd na starcie i to po czystej stronie toru był dla Lewisa Hamiltona perfekcyjnym miejscem do knucia ataków na bolidy RBR. Jednak Lewis tak skoncentrował się na wyprzedzaniu Marka i Sebastiana, że nie zauważył przedzierającego się Alonso czego skutkiem było P4 po pierwszym okrążeniu. Później jako jedyny utrzymywał tempo Vettela, a pościg rozpoczął gdy po trzecich pit-stopach obaj przesiedli się na twardszą mieszankę. W mgnieniu oka z 2,6s. zrobiła się mniej niż sekunda i Lewis od tego momentu co rusz straszył Vettela tuż za prostą. Niestety rakieta balistyczna zwana silnikiem Mercedesa zamontowana za plecami Hamiltona to było za mało, by dopaść urzędującego Mistrza Świata. DRS również zdał się na nic i Lewis musiał czekać na błąd Seba. Nie doczekał się. Po raz kolejny gdzieś McLaren gubi rytm, a mając do dyspozycji tylko to co jest publicznie udostępniane (czasy treningów, kwalifikacji, sektorów oraz wypowiedzi członków zespołu) można jedynie zgadywać, że chodzi o kręte sektory i utratę docisku jadąc w 'tunelu aerodynamicznym'. Nawet biorąc to pod uwagę, to mając na względzie radykalny projekt bolidu McLaren robi fenomenalną robotę i tylko czekamy na Monaco, gdzie wysokie tarki dadzą Lewisowi przewagę nad Red Bull Racing.
Jenson Button wreszcie mógł skorzystać ze swoich "supermocy" dających mu ekstremalnie większy zasięg na oponach przy zachowaniu doskonałego tempa. Dobra, przyjechał na metę 35 sekund za Lewisem, ale po tragicznie skaszanionym starcie jest to wyczyn nie lada. Jenson bowiem wystartował beznadziejnie. Za dużo poślizgu opon oznaczało, że niemal stał w miejscu i drugie okrążenie rozpoczął na dopiero 10 miejscu. Wytrzymał aż 15 okrążeń na miękkiej mieszance (6 więcej niż Vettel, 4 więcej niż Lewis, matematycznie to 36% lepszy wynik!), a komunikaty radiowe od inżyniera potwierdziły to co widzieliśmy - Jens jedzie na trzy zjazdy. Dzięki temu uniknął on ciągłego przebijania przez chmary Force India, Mercedesów i Pietrowa, toteż mógł spokojnie jechać dla siebie. Taktyka kwiatu lotosu na tafli jeziora spisała się cudownie. Od 36 okrążenia Jens był trzeci i nie oddał tej pozycji aż do mety.
Ferrari po raz pierwszy mogło się dziś autentycznie cieszyć - choć tylko przez 19 okrążeń. Startujący z czwartego pola Fernando Alonso wykonał popisowy, fenomenalny start i przedarł się na pierwsze miejsce przy wrzawie lokalnych kibiców (a raczej wyznawców). Pozycję lidera utrzymywał on aż do 19 okrążenia, gdzie po drugim zjeździe do boksów stracił kompletnie tempo. Wyglądało to tragicznie, zupełnie jakby stracił bieg, albo założono mu obręcze wykonane z ołowiu albo sprasowanej góry. W każdym możliwym miejscu Fernando był słabszy, a czarę goryczy przepełnił fakt, że został w swoim domowym Grand Prix zdublowany. Co gorsza, Felipe Massa miał dziś również dzień do zapomnienia. Albo lepiej niech pamięta, bo kto wie czy jego kontrakt jest tak kuloodporny jak Brazylijczyk sądzi. Nie dość, że tempo wyścigowe miał beznadziejne, to jeszcze wykonał półobrót, a wyścig zakończył na poboczu. Usprawiedliwienia będzie zapewne szukał w fatalnie prowadzącym się aucie i to było widać. Felipe walczył z Ferrari tak, jakby chciał zaprowadzić pięciolatka do dentysty. Auto wiło się i szukało po całym torze miejsca, gdzie można uciec i schować się, gdy twarda ręka Massy wprowadzała F150 Italię raz po raz w koślawe skręty. 'Felipe baby, stay cool'.
Mercedes GP rozczarował. Nico Rosberg przegrał pojedynek z Michaelem Schumacherem z którym nie mógł wygrać na żadnym etapie wyścigu. Co prawda był od MSC szybszy w wielu przypadkach, ale gdy tylko zbliżał się na odległość sekundy, to Michael nagle dostawał olśnienia i odjeżdżał Rosbergowi. Jedyne za co można pochwalić Schumachera to atomowy start (P10->P6), który jednak na niewiele mu się zdał. Słabe tempo bolidu nie pozwoliło żadnej ze 'srebrnych strzał' na uniknięcie zdublowania, co doskonale świadczy o tym jak wielkie braki ma W02. Czyżby nowy pakiet okazał się katastrofalnym pudłem?
A teraz krótki rajd po zespołach i zawodnikach, którzy pozytywnie bądź też nie wyróżnili się w to piękne, niedzielne popołudnie. Witalij Pietrow idzie na karnego jeżyka za skończenie wyścigu poza punktami pomimo startu z P6, a Nick Heidfeld dostaje podwójną porcję budyniu za awans z P24 na P8 (!!!!!!!) i bycie blisko skopania tyłka dwóm gościom z Mercedesa. Sergio Perez i Kamui Kobayashi znów zdobyli punkty, a Japończyk zapewnił sobie swoje ulubione przebijanie się przez roje bolidów rozwalając oponę na pierwszym okrążeniu. Rubens Barrichello i Pastor Maldonado zapewne zamieniliby się z porządkowymi na skutery gdyby tylko mogli, bo bolid Williamsa to najwolniej poruszający się obiekt na torze. Zestawienie zamykamy Markiem Webberem, który Pole Position zamienił na koszmarny wyścig i stratę 48 sekund do Vettela. Chyba lepiej byłoby mu startować z P18...
GP Hiszpanii:
Circuit de Catalunya, Barcelona, Hiszpania;
66 okrążeń; 307.104km;
Pogoda: SÅ‚onecznie.
Wyniki:
1. Vettel (Red Bull-Renault) 1h39:03.301
2. Hamilton (McLaren-Mercedes) + 0.630
3. Button (McLaren-Mercedes) + 35.697
4. Webber (Red Bull-Renault) + 47.966
5. Alonso (Ferrari) + 1 okrążenie
6. Schumacher (Mercedes) + 1 okrążenie
7. Rosberg (Mercedes) + 1 okrążenie
8. Heidfeld (Renault) + 1 okrążenie
9. Perez (Sauber-Ferrari) + 1 okrążenie
10. Kobayashi (Sauber-Ferrari) + 1 okrążenie
11. Pietrow (Renault) + 1 okrążenie
12. Di Resta (Force India-Mercedes) + 1 okrążenie
13. Sutil (Force India-Mercedes) + 1 okrążenie
14. Buemi (Toro Rosso-Ferrari) + 1 okrążenie
15. Maldonado (Williams-Cosworth) + 1 okrążenie
16. Alguersuari (Toro Rosso-Ferrari) + 2 okrążenia
17. Barrichello (Williams-Cosworth) + 2 okrążenia
18. Trulli (Lotus-Renault) + 2 okrążenia
19. Glock (Virgin-Cosworth) + 3 okrążenia
20. D'Ambrosio (Virgin-Cosworth) + 3 okrążenia
21. Karthikeyan (HRT-Cosworth) + 4 okrążenia
Najszybsze okrążenie: Hamilton, 1:26.727
Niesklasyfikowani/odpadli:
Massa (Ferrari) 60 okr.
Kovalainen (Lotus-Renault) 49 okr.
Liuzzi (HRT-Cosworth) 29okr.
Mistrzostwa Formuły 1 po pięciu rundach
Kierowcy:
1. Vettel 118
2. Hamilton 77
3. Webber 67
4. Button 61
5. Alonso 51
6. Rosberg 26
7. Heidfeld 25
8. Massa 24
9. Pietrow 21
10. Schumacher 14
11. Kobayashi 9
12. Buemi 6
13. Sutil 2
14. Di Resta 2
15. Perez 2
Zespoły:
1. Red Bull-Renault 185
2. McLaren-Mercedes 138
3. Ferrari 75
4. Renault 46
5. Mercedes 40
6. Sauber-Ferrari 11
7. Toro Rosso-Ferrari 6
8. Force India-Mercedes 4 (wacek) |
2011-05-22 19:49:00Wypowiedzi po GP Hiszpanii2011-05-22 16:58:00O 0.7 za dużo2011-05-22 15:45:00Telegram: Vettel wygrywa GP Hiszpanii2011-05-21 16:17:00Wypowiedzi po kwalifikacjach GP Hiszpanii2011-05-21 15:34:00Kangur skoczył dalej2011-05-21 12:15:00Heidfeld spalił swój bolid2011-05-21 12:09:00Ferrari ze starym skrzydłem2011-05-20 19:26:00Kto stanie na starcie obok Byków? - wypowiedzi po treningach GP Hiszpanii2011-05-20 15:46:00Mark Webber znów najszybszy2011-05-20 11:31:00Webber najszyszby w I treningu2011-05-19 18:04:00Najdłuższa strefa użycia DRS2011-05-18 15:36:00Nie będzie zmian w silnikach na GP Hiszpanii2011-05-17 23:24:00Ile wisienek na hiszpańskim TORcie – wypowiedzi przed GP Hiszpanii2011-05-17 15:09:00Boullier o GP Hiszpanii2011-05-17 15:04:00Heidfeld: Symulator nie daje przewagi w Barcelonie2011-05-17 14:59:00Pietrow: F1 ciągle się zmienia2011-05-16 19:19:00Odmienione GP Hiszpanii?2011-05-14 15:04:00Pościg technologiczny za Red Bullem |
| | Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza 202109-09.05.2021 | |
|
| |