| Współpraca Jeżeli chcesz współtworzyć nasz serwis rajdowy lub posiadasz materiały, które chciałbyś aby się tutaj znalazły - napisz do nas:
redakcja[malpa]toprally.pl. |
| |
Vettel out, Race on! |
Podczas tego wyścigu udowodniona została pewna teoria. Formuła 1 2011 - Sebastian Vettel = interesująca Formuła 1. Odpadnięcie Mistrza Świata już na drugim zakręcie po brutalnym kontakcie z tarką znacznie uatrakcyjniło nudne zazwyczaj widowisko na torze Yas Marina, którego zwycięzcą okazał się Lewis Hamilton. Anglik po raz pierwszy w sezonie przejechał taki wyścig, jaki od niego oczekiwali zarówno szefowie zespołu, jak i kibice.
Niestandardowo rozpoczynamy nie od zwycięzcy, a pierwszego wycofanego zawodnika. Sebastian Vettel zaliczył świetny start spod świateł i w tym momencie wszystko wydawało się jasne - ucieczka na 4 sekundy, ziew ziew ziew, P1. Ku zaskoczeniu wszystkich, po drugim zakręcie Seb przestał przyspieszać, a na trzecim wypadł bokiem na trawę. Analiza była krótka - wyjazd prawymi kołami na tarkę w T2 zaowocował przebiciem tylnej prawej opony i w efekcie ponad 5-kilometrowe kuśtykanie do pitlane. Tam okazało się, że wibracje obręczy uszkodziły całe mocowanie, co zademonstrował jeden z mechaników ruszając całym bębnem hamulca jak niedokręconą do oprawki żarówką. Game over. A teraz do bardziej radosnej części wyścigu...
Lewis Hamilton w końcu zabłysnął. Za późno i bez fajerwerków, ale jednak. Tuż po starcie wykręcił kilka świetnych kółek i jego przewaga ustaliła się na 2.6s. nad Alonso. W żadnym momencie pierwszego segmentu żaden z tej dwójki nie liczył na zmianę status quo. Pitstopy podobnie. Dopiero na 28, 29 i 30 kółku Lewis zdecydował się podkręcić tempo i od razu był sekundę/okrążeniu szybszy od Fernando. Przed drugą serią zjazdów przewaga wynosiła 5 sekund, więc Lewis zjechał jako pierwszy. Perfekcyjny stop, perfekcyjna jazda do mety i absolutnie zasłużone zwycięstwo. Nie można powiedzieć, że Lewis zaskoczył kogokolwiek, czy też że stoczył heroiczny pojedynek. Wystarczy określić te 55 okrążeń jako - "uffffff...." i wypuścić z ulgą powietrze. Od startu do mety bez przygód, awarii, zdrapywania sobie przednim skrzydłem martwych owadów z bocznych paneli wraz z Felipe Massą (takie nowoczesne iskanie się). Po prostu to, czym męczył (lub cieszył) wielu Vettel przez wiele weekendów w końcu spotkało i Lewisa. I bardzo dobrze. Chociaż tyle dobrego w pierwszym sezonie, gdy Lewis jest pokonywany przez swojego kolegę z zespołu.
Fernando Alonso będzie pewnie bełkotał jeszcze bardziej głupie rzeczy przed Brazylią niż Abu Dhabi. Po drugim miejscu jego szanse na wicemistrzostwo wzrosły, ale czekajcie... Przecież "my nie walczymy o P2". Albo jednak walczymy? Czyli jak zdobędziemy przypadkiem wicemistrzostwo to dobrze, ale jak po walce to się namęczymy bez powodu? Logika Fernando ostatnio ucierpiała, szczęśliwie jego tempo wyścigowe nie. Jak duch jechał za Lewisem przez cały dystans wyścigu i dzięki ślamazarnym mechanikom taki stan rzeczy utrzymał się do mety. Fakty są takie, że tegoroczne auto Scuderii to delikatnie mówiąc krypa, którą z trudem można ujarzmić, a przy niższych temperaturach i twardych oponach jeździ równie wspaniale jak HRT. Stąd i tak imponująca postawa Alonso w końcówce, gdzie nie stracił zbyt dużo czasu i miłe trofeum jako dodatek do finiszowania w pierwszej piątce każdego wyścigu od Grand Prix Europy w czerwcu.
Jenson Button jechał dziś dość powoli, a to ze względu na awarię wspomagania. Nie był to jakiś spory problem z tym podzespołem, ale uniemożliwił on gonienie Fernando w pierwszej fazie wyścigu. Jens musiał skupić się na trzymaniu Webbera w lusterkach i udawało mu się to bardzo skutecznie. Od tego momentu Jensona nie widzieliśmy aż do celebracji na podium, toteż niewiele można dodać do oceny Brytyjczyka. Solidny występ po raz n-ty, a gdyby nie Korea, to byłoby to ósme z rzędu podium Jensona. Nic dodać, nic ująć.
Szósty akapit czyli pora na nagrody TopRally.pl za umilanie nam niedzielnego popołudnia w ten czy inny sposób. Pierwsza nagroda wędruje w ręce Sebastiana Vettela. Dzięki Twojej awarii wyścig był w końcu interesujący, a w ramach pocieszenia dostajesz od nas listę wszystkich ukończonych w sezonie 2002 wyścigów MSC na podium z autografem Schumiego. Druga nagroda również trafia do Vettela, a jest to tytuł "wyścigowego nerda roku" i Puchar Przechodni imienia Marka Zuckerberga - cóż lepszego od siadania do laptopa i napisania na Twitterze o tym co przydarzyło mi się 5 minut temu na jakimś polu asfaltu w Emiratach. A może dodawał foto na Facebooka? Kto wie... Trzecia nagroda dla... Tak jest, obdarowanym jest również Sebastian Vettel! Podarunek to wspaniała księga kondolencyjna, do której wpisali się już Helmut Marko oraz Bernie Ecclestone, którzy pocieszali Vettela gdy ten tylko zdjął kask w boksach.
Felipe Massa za piruet z zaskoczenia jadąc samemu na torze otrzymuje wstęgę Jensona Buttona z napisem "Tego się po mnie nie spodziewaliście", którą Jens nosił od momentu przejścia z Brawna do Mclarena. Rubens Barrichello za finisz na 12 miejscu i naprawdę dobrym wyścigu przejechanym w czymś, czego powolność i niezdolność do skrętu zaskakiwałaby nawet kapitana supertankowca otrzymuje fotografię statku Exxon Valdez. Ostatnia nagroda - dyplom uznania za walkę ze znacznie silniejszym wrogiem - należy się Heikki Kovalainenowi za jazdę na 13 miejscu przez spory dystans wyścigu i to szybciej niż Williamsy oraz Saubery. Dzielny chłopak.
Grand Prix Abu Dhabi
Yas Marina, Zjednoczone Emiraty Arabskie;
55 okrążeń; 305.355km;
Pogoda: Słoneczna (aż zaszło słońce, wtedy już księżycowa)
Wyniki:
1. Hamilton (McLaren-Mercedes 1h37:11.886
2. Alonso (Ferrari) + 8.457
3. Button (McLaren-Mercedes) + 25.881
4. Webber (Red Bull-Renault) + 35.784
5. Massa (Ferrari) + 50.578
6. Rosberg (Mercedes) + 52.317
7. Schumacher (Mercedes) + 1:15.900
8. Sutil (Force India-Mercedes) + 1:17.100
9. Di Resta (Force India-Mercedes) + 1:40.000
10. Kobayashi (Sauber-Ferrari) + 1 okr.
11. Perez (Sauber-Ferrari) + 1 okr.
12. Barrichello (Williams-Cosworth) + 1 okr.
13. Petrov (Renault) + 1 okr.
14. Maldonado (Williams-Cosworth) + 1 okr.
15. Alguersuari (Toro Rosso-Ferrari) + 1 okr.
16. Senna (Renault) + 1 okr.
17. Kovalainen (Lotus-Renault) + 1 okr.
18. Trulli (Lotus-Renault) + 2 okr.
19. Glock (Virgin-Cosworth) + 2 okr.
20. Liuzzi (HRT-Cosworth) + 2 okr.
Najszybsze okrążenie: Webber, 1:42.612
Odpadli:
Ricciardo (HRT-Cosworth) 49 okr.
Buemi (Toro Rosso-Ferrari) 19 okr.
D'Ambrosio (Virgin-Cosworth) 18 okr.
Vettel (Red Bull-Renault) 1 okr.
Klasyfikacja Mistrzostw Świata Formuły 1 po 18 rundach:
Kierowcy:
1. Vettel 374
2. Button 255
3. Alonso 245
4. Webber 233
5. Hamilton 227
6. Massa 108
7. Rosberg 83
8. Schumacher 76
9. Petrov 36
10. Sutil 34
11. Heidfeld 34
12. Kobayashi 28
13. Alguersuari 26
14. Di Resta 23
15. Buemi 15
16. Perez 14
17. Barrichello 4
18. Senna 2
19. Maldonado 1
Konstruktorzy:
1. Red Bull-Renault 607
2. McLaren-Mercedes 482
3. Ferrari 353
4. Mercedes 159
5. Renault 72
6. Force India-Mercedes 57
7. Sauber-Ferrari 42
8. Toro Rosso-Ferrari 41
9. Williams-Cosworth 5
(wacek) |
2011-11-13 18:17:00Początek czegoś nowego?2011-11-13 17:26:00Vettel out, Race on!2011-11-12 17:16:00"Dobry wieczór panie Mansell" 2011-11-12 15:53:00Rekord Mansella zagrożony2011-11-12 12:29:00Telegram: Hamilton najszybszy w treningu2011-11-11 18:50:00Zapowiedź dobrego weekendu2011-11-11 18:20:00McLaren razy dwa2011-11-11 12:34:00Pierwszy trening dla Jensona2011-11-11 07:54:00Jak ustawić bolid na GP Abu Dhabi2011-11-09 19:34:00Wypowiedzi przed GP Abu Dhabi2011-11-07 18:31:00Boullier: Zespoły powinny posiadać rozpoznawalne nazwy2011-11-07 10:30:00Dwie strefy DRS na Yas Marina |
|  | Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza 202109-09.05.2021 | |
|
| |
Tomik poświęcony śp. Januszowi Kuligowi. Wspomnienia bliskich, znajomych, dziennikarzy i kibiców.