Jeżeli chcesz współtworzyć nasz serwis rajdowy lub posiadasz materiały, które chciałbyś aby się tutaj znalazły - napisz do nas: redakcja[malpa]toprally.pl.
Walka się dopiero zaczyna. Tomek Mikołajczyk wyprzedza mnie o 3 punkty i musze się mocno postarać, żeby zachować swoją lokatę a nawet wskoczyć na 2 miejsce. W tym wszystkim pomoże mi nieobecność Mariusza Królikowskiego, który nie zdecydował się wystartować po wypadku w Rościszowie.
Wreszcie wracamy na typowo wyścigowe trasy i będzie można pojeździć naprawdę szybko. Korczyna to trasa nieprzewidywalna. Szybkie łuki i tylko jeden ciasny nawrót sprawiają, że do mety mkniemy cały czas na pełnym gazie. Mój samochód sprawuje się świetnie i od Rościszowa dostał nowej mocy. Pogoda zapowiada się świetnie więc i kibice dopiszą i będą na pewno gorąco dopingować swoich faworytów.
Ja zawsze na zawody przyjeżdżam po to by wygrać i tak też będzie tym razem tym bardziej, że ostatnie rundy na Górze Św. Anny będą ostatnimi gdzie będzie można zdobyć punkty ale tam będzie już walka na tysięczne sekund.
Zapraszam na trasę i do Korczyny już w ten weekend 27-28 września.
Aleksander Michałowski:
Już nie mogłem się doczekać kolejnych zawodów. Świetnie się czuję podczas wyścigowych weekendów. Przyjeżdża wielu znajomych z całej Polski można porozmawiać i wymienić doświadczenia. Tak też będzie teraz w Korczynie.
Moja „żabka”, bo tak nazywam moją Hondę jeszcze z czasów kiedy była zielona, jest gotowa do walki. Chciałbym bardzo znaleźć się w pierwszej dziesiątce i jest to bardzo możliwe. Rywalizacja z Romkiem Baranem nakręca mnie do szybkiej jazdy. To jest jego trasa i na pewno będzie ciężko go tu dogonić. Do walki dochodzi Tomek Gajewski po dłuższej przerwie i na pewno będzie chciał się włączyć do rywalizacji.
Trasa szybka i niema gdzie popełniać błędu. Trzeba być skupionym od startu do mety.
Czekam na ładna pogodę jak i na tłumy kibiców które będą nas dopingować. Zapraszam do Korczyny.