Wypowiedzi zawodników po drugiej pętli | Oto, co czołówka Rajdu Elmot mówi przed finałową pętlą.
Brian Bouffier: Jest bardzo fajnie. Dwa ostatnie odcinki specjalne były fantastyczne, z mnóstwem kibiców. Jest bardzo dobrze, świetne zakręty i mamy dużo frajdy z jazdy. Tak chcę przejechać ostatnie odcinki specjalne i osiągnąć metę.
Maciej Szczepaniak: Po przygodzie z pierwszej pętli spadliśmy na ósme miejsce, teraz udało nam się awansować na piąte i spróbujemy jeszcze podciągnąć się w klasyfikacji. Myślę, że jeśli nikt nie będzie miał żadnych przygód, to jesteśmy w stanie wyprzedzić Leszka, natomiast już Michał i Kajtek są zbyt szybcy. Miejsce na podium w czystej walce jest poza naszym zasięgiem.
Maciej Wisławski: Jedziemy nadal bardzo szybko. Kajetan jedzie tak, że ja twierdzę, że w zasadzie nie ma miejsc, gdzie można by takim samochodem o takich parametrach trakcyjnych pojechać jeszcze szybciej. Po prostu już szybciej nie można.
Kajetan Kajetanowicz: Na ostatniej pętli było dosyć emocjonująco. Kilka miejsc było za grubych, ale jesteśmy cały czas tutaj. Jedziemy szybko i postaramy się dalej tak jechać. Będziemy starali się uciekać Michałowi, choć jest tylko sekundę lub dwie za nami. Samochody S2000 na niektórych odcinkach są szybsze. Wydaje się, że robimy wszystko, co możemy, a jednak jesteśmy trochę wolniejsi.
Michał Sołowow: Jesteśmy dwie sekundy za Kajetanem. Od rana udało się nam odrobić jedenaście sekund do niego, a teraz zostały dwie. Natomiast Kajtek jedzie bardzo szybko, tak jak wszyscy. Jest bardzo wysokie tempo i wydaje mi się, że pogoda, znane większości kolegów odcinki i fakt, że poziom się generalnie podnosi, powoduje, że rywalizacja jest tak mocna.
Grzegorz Grzyb: Jest fajnie i dobrze nam się jedzie. Teraz na Zagórzu obróciło nas i straciliśmy 10-12 sekund. Szkoda, teraz szkoda każdej sekundy, bo teraz wszyscy jadą bardzo szybko, bardzo równo, ale cóż. Walczymy dalej, cieszymy się, że jest fajna pogoda, że są fajne trasy i jesteśmy zadowoleni. Czeka nas jeszcze trochę pracy nad samochodem, żeby to auto jechało tak szybko jak Peugeot. Jest parę rzeczy do poprawienia, ale także ja muszę się trochę poprawić i przełamać.
Tomasz Czopik: Na jednym odcinku przegięliśmy trochę i niebezpiecznie się kręciliśmy przy 160 na Rościszowie. Na ostatnim oesie straciliśmy czwarty bieg i tak będziemy jechać do mety, ponieważ zmiana skrzyni wymagałaby zbyt dużo czasu.
(zales) |