Andi Mancin wystartuje w Barbórce Warszawskiej | Znamy już rajdowych zwycięzców i mistrzów w polskich cyklach rajdowych rozgrywek. Sezon rajdów w Polsce nie może się jednak zakończyć bez Rajdu Warszawskiej Barbórki, a do zdobycia pozostało jeszcze trofeum Kryterium Asów na ulicy Karowej. 47. edycja polskiego klasyka, zaplanowana na najbliższą sobotę, 5 grudnia zapowiada emocjonujące zakończenie trudnego dla sportu samochodowego roku 2009.
Lista zgłoszeń liczy już ponad 120 załóg, wśród których można znaleźć największe polskie rajdowe nazwiska, zagranicznych gości i kilku zawodników powracających po dłuższej przerwie na polskie odcinki specjalne. Do startu w Barbórce zgłosił się także tegoroczny wicemistrz Rally America, Andi Mancin. Na prawym fotelu bielskiego kierowcy gościnnie pojedzie dziennikarz TVN Turbo, Łukasz Byśkiniewicz. Ich bronią będzie Mitsubishi Lancer Evolution IX. Samochód jest w specyfikacji grupy N, jednak dzięki zmienionej zwężce dysponował będzie mocą 400 KM.
Andi Mancin: „Wszyscy Polacy kochający rajdy i sporty samochodowe, nie wyobrażają sobie zakończenia sezonu bez Rajdu Barbórki. Jestem bardzo szczęśliwy, że uda nam się wystartować i w tak piękny sposób zakończyć ten wspaniały dla nas rok. Cieszę się też, że będę mógł wystąpić po takiej przerwie przed polskimi kibicami. Zapowiada się bardzo ciekawa i emocjonująca impreza. Wystartuje samochodem doskonale znanym już polskim kibicom. Jest to egzemplarz Lancera, którym w 2008 roku walczył Kajto. Wiślak wsiądzie na prawy fotel Radka Typy, dlatego tym razem wystartuje, ze mną Łukasz, który dla TVN Turbo relacjonował wszystkie nasze występy w Rally America. Dziękuje serdecznie wszystkim, którzy pomagają mi w przygotowaniach do startu. Dziękuje sponsorom: firmie KAM, firmie Euro-Trans i firmie Skobierski Group.”
Łukasz Byśkiniewicz: „Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę po raz pierwszy brać udział w Barbórce jako pilot i poczuć jak wygląda ten rajd z perspektywy zawodnika. Tym bardziej jestem wdzięczny za okazję jaką otrzymałem od Andiego, że mogę wystartować w tak prestiżowym rajdzie, w profesjonalnym zespole i ze świetnym kierowcą jakim jest Andi Mancin. Barbórka to dla mnie rajd wyjątkowy, ponieważ tak naprawdę dzięki niemu zakochałem się w tym sporcie. Na moją pierwszą w życiu Barbórkę zabrał mnie mój tata, gdy miałem 12 lat i od tamtej chwili jest to dla mnie magiczna impreza. Od tamtej pory co roku pojawiałem się na niej jako kibic, a później jako dziennikarz. Dla mnie jako dziennikarza to bardzo cenne doświadczyć rajdu od drugiej strony. Dziękuje Andiemu, że spełnił moje marzenie i postaram się dać z siebie wszystko, aby chociaż w niewielkim stopniu godnie zastąpić Maćka Wisławskiego na prawym fotelu Lancera. Jak widać marzenia się spełniają, kto wie, może kiedyś znów wystartuje w Barbórce, ale już jako kierowca.”
(Wojciech Fuk) |