Bryan Bouffier i Xavier Panseri na widowisku w Polsce | Oba samochody zespołu Malkom Rally Team minęły linię mety 37 « Rajdu Elmot Krause » po bardzo widowiskowym weekendzie. Mimo straconych, z powodu przebicia opony na odcinku specjalnym numer 3, cennych sekund, Bryan Bouffier i Xavier Panseri, którzy jechali Mitsubishi Lancerem Evo 9 na oponach BFGoodrich, dali wspaniały pokaz umiejętności: imprezę ukończyli na 4 miejscu w klasyfikacji generalnej po zdominowaniu drugiego dnia rajdu od początku do końca.
Wyzwanie wcale nie wyglądało na łatwe, pomimo że była to pierwsza eliminacja mistrzostw. Francuska załoga musiała przeciwstawić się całej gromadzie „dwieście siódemek” S2000 i samochodów Grupy N, w rękach bardzo zmotywowanych i doświadczonych kierowców. Jako dowód służyły bardzo „ciasne” wyniki przez cały weekend. To była ciężka walka, na górskich odcinkach specjalnych wokół Świdnicy, które przyprawiały o dreszcze wszystkich fanów.
Przez pierwszy dzień rajdu i jego 6 odcinków specjalnych o łącznej długości 80 km, świeciło słońce. Podczas pierwszej pętli, zadaniem Bryana, było dobrze wyczuć samochód. Robiąc to, uzyskał 6 i 5 czas odcinka zanim przebił oponę na szutrowym łączniku 3-go OS-u „Kamionki”, przez co stracił 40 sekund. To zepchnęło go na 9 miejsce w klasyfikacji generalnej. Podczas drugiej pętli pierwszego dnia, francuska załoga uzyskała 4, 2 oraz 3 najszybszy czas odcinka. Na koniec dnia zajmowali 6 pozycję tymczasowych wyników.
W sobotę, niepewna pogoda miała zrobić wszystko trochę bardziej zawiłe. Kierowca z Francuskich Południowych Alp dokonał sprytnego wyboru opon. To awansowało go na 4 miejsce w klasyfikacji generalnej i na 1 pozycję drugiego dnia rajdu, pozycję, której już nie oddał. Od kiedy nowy regulamin
RSMP przyznaje punkty za każdy dzień rajdu oddzielnie, załoga Malkoma zyskała na tym najbardziej.
Podczas drugiej pętli dnia, Bryan uzyskał nawet najszybszy czas odcinka.
Końcowa część imprezy miała być najcięższą bitwą. Z powodu pogody, która pozostawała nieprzewidywalna, z powodu zagrożenia deszczem, wybór opon miał być decydujący. Ostatecznie załogi walczyły na suchej nawierzchni. Bryan i Xavier zakończyli rajd pięknie, dowożąc bardzo dobre czasy i dzięki temu inkasując 15 punktów, które są teraz przyznawane liderowi każdego dnia rajdu. Zajęli miejsce bardzo blisko podium 37 Rajdu Elmot Krause i osiągnęli swój cel, zyskując bardzo cenne punkty przed kolejnymi eliminacjami RSMP.
„Przed rajdem nie wiedziałem, czego się spodziewać, ponieważ nie przywykłem do prowadzenia tego typu samochodu na asfalcie. Ścigałem się nim na szutrze w 2007 roku. Na asfalcie Mitsubishi reaguje inaczej. To bardzo pozytywny weekend, po tym jak dołożyliśmy sporo punktów do worka w mistrzostwach. Bez tej przebitej opony, moglibyśmy wygrać ten rajd”, ubolewa Bryan. „Naprawdę chcę podziękować firmie Malkom, która umożliwiła mi rywalizację w tym 3 kolejnym sezonie w Polsce. Chcę także podziękować ekipie Wiesława Steca, która wykonała fantastyczną pracę z Mitsubishi, który był bardzo mocny w połączeniu z oponami BFGoodrich. Dziękuję też moim partnerom, BPS Racing, Autobella i Carbone Lorraine”.
ip
(wacek) |