| Współpraca Jeżeli chcesz współtworzyć nasz serwis rajdowy lub posiadasz materiały, które chciałbyś aby się tutaj znalazły - napisz do nas:
redakcja[malpa]toprally.pl. |
| |
Ferrari be, Red Bull cacy... |
Nadmiar negatywnych emocji, wylanych wczorajszego dnia sprawia, że dopiero dziś podejmuję się oceny decyzji, która na pewno zmieniła przebieg wczorajszego GP na torze Silverstone. Po przeczytaniu pierwszego zdania, każdy już pewnie wie o czym będzie ciąg dalszy. Zapraszam wobec tego do lektury.
Jakie jest zdanie, które wywołało wczoraj ogromną fale kontrowersji i krytyki? Oczywiście „Mark, maintain the gap” (Mark, zachowaj odstęp). W przypadku szybszego zawodnika na torze jakim niewątpliwie na ostatnich okrążeniach był Webber, to raczej Vettel powinien usłyszeć „Seb, Mark is faster than you” , no ale podobna sytuacja w Ferrari spotkała się w zeszłym roku z ostrą krytyką głównie ze strony Red Bulla. Co dziwi, chociaż po różnych niekoniecznie sprawiedliwych zagraniach austriackiego zespołu już chyba nie tak bardzo, Horner, który po GP Niemiec, nie zostawił na Ferrari suchej nitki, wczoraj postąpił dokładnie tak samo i wcale tego nie żałował…
Przypomnijmy wypowiedź Hornera po "zajściu" w Ferrari:
To najczystsze team orders z jakimi kiedykolwiek miałem do czynienia. Zobaczymy co na to stewardzi, ponieważ to od dłuższego czasu jest zakazane. Gdybym był na miejscu Domenicali nigdy nie zrobiłbym tego swoim kierowcom.
I nagle zrobił to swojemu kierowcy...
Rozumiem frustrację Marka, ale gdyby było na odwrót mielibyśmy dokładnie to samo. - Panie Horner, czy Pan nie zapomniał, że zawodnicy nie grają tylko na Wasze konto, ale również na swoje? - Kilka lat temu w Turcji mieliśmy podobny przypadek, nie mogliśmy ryzykować utraty obu bolidów, wiadome było, że żaden nie odpuści. - I znów pamięć szefa zespołu bywa zawodna, w Turcji sprawca kolizji został szybko ukarany, wypadając z wyścigu, więc dwóch bolidów Red Bull nie stracił. - Po starciu Massy z Hamiltonem, gdzie o mały włos nie doszło do kontaktu, postanowiliśmy nie ryzykować. Mark skutecznie to ignorował, ale to było stanowisko zespołu.
Horner twierdzi też, że obaj zawodnicy mają takie same szanse na tytuł mistrza. Po wczorajszym zaczynam w to wątpić. Już dawno byki dały nam do zrozumienia kto jest numerem jeden w „równouprawnionym” składzie.
Co na to wszystko Mark Webber? Kolejny raz nie szczędzi gorzkich słów w kierunku swojego szefostwa:
To nie jest w porządku. Nie. Gdyby Alonso wypadł na ostatnim okrążeniu walczylibyśmy o zwycięstwo. Walczyłem do końca. Ignorowałem zespół ponieważ chciałem zdobyć kolejną pozycję. Seb robił co mógł, ja również. Chciałem się ścigać do końca, ale cztery czy pięć okrążeń przed metą zaczęli do mnie gadać, żebym zachował odległość. Oczywiście oni chcą punkty, ale ja też chcę! Alonso wygrał zasłużenie, ale w motorsporcie to Ty jesteś panem własnego losu.
Czyżby to zagranie, zaważy na kontrakcie Webbera z RBR?
(michalina) |
2011-07-11 17:04:00Ferrari be, Red Bull cacy...2011-07-11 06:40:00Kary w GP Wielkiej Brytanii2011-07-10 23:14:00Przepustnica pozostanie otwarta2011-07-10 18:10:00Mówią po GP Wielkiej Brytanii2011-07-10 17:03:00Brak porozumienia w sprawie dyfuzorów2011-07-10 16:07:00El General Magnifico Fernando Alonso2011-07-10 15:39:00Telegram: GP Wielkiej Brytanii dla Alonso2011-07-09 19:18:00Wypowiedzi po kwalifikacjach do GP Wielkiej Brytanii2011-07-09 13:38:00Udało się drugi raz2011-07-09 12:26:00Trzeci trening dla Vettela2011-07-08 19:17:00Mówią po treningach2011-07-08 13:57:00Nie poszaleją na Silverstone2011-07-08 13:38:00Telegram: Webber najlepszy w I treningu2011-07-06 22:00:00Jak ustawić R31 na Silverstone2011-07-06 20:30:00Sposób na byka?2011-07-06 16:45:00Mówią przed GP Wielkiej Brytanii2011-07-04 19:36:00James Allison o Grand Prix Wielkiej Brytanii.2011-07-02 21:51:00Szczerze z Szefem2011-06-29 22:39:00Oponą w Ferrari? |
|  | Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza 202109-09.05.2021 | |
|
| |
Tomik poświęcony śp. Januszowi Kuligowi. Wspomnienia bliskich, znajomych, dziennikarzy i kibiców.