| Współpraca Jeżeli chcesz współtworzyć nasz serwis rajdowy lub posiadasz materiały, które chciałbyś aby się tutaj znalazły - napisz do nas:
redakcja[malpa]toprally.pl. |
| |
Przepustnica pozostanie otwarta |
Zaskakujący obrót przyjęła okrutnie popularna w ten weekend sprawa dmuchanych dyfuzorów bez użycia przepustnicy. Ostatecznie zarówno Ferrari jak i Sauber przystały na propozycję powrotu do ustaleń sprzed Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Sprawa przez ostatnie dni wyglądała następująco. Przed rozpoczęciem weekendu zakazano otwierania przepustnicy wtedy, gdy kierowca nie naciska pedału gazu. Dochodziło wtedy do tego, że na dohamowaniach bolid mimo 'odpuszczonego' przez kierowcę gazu miał otwartą w 100% przepustnicę, co powodowało przepływ gazów z wydechu prosto na dyfuzor i zwiększało docisk w zakręcie. FIA zauważając, że może to doprowadzić do wyrównania stawki (głównie przez cios w krocze RBR) zakazała tego procederu. Zasada mówiła, że dozwolone jest otwarcie jedynie w 10%.
Po piątkowych treningach wyszło na jaw, że Renault traktowane jest lepiej niż reszta stawki. Otóż wszystkie bolidy zasilane ich silnikami mogły mieć przepustnicę otwartą w 50%, ale tylko wtedy gdy nie dochodzi do zapłonu paliwa. Przy sytuacji, gdzie jednostki Mercedesa mogły stosować zapłon, ale tylko w połowie cylindrów sprawa zaczęła wyglądać nazbyt skomplikowanie. Ostatecznie przywilej 50% Renault zabrano, Christian Horner dostał ataku furii i zagroził bojkotem, a rozwiązania sprawy nie było widać.
Ostatecznie dziś rano doszło do kolejnego spotkania, z którego z "nie" wyszli tylko Sauber oraz Ferrari, blokując powrót do możliwości dmuchania z Walencji oraz poprzednich wyścigów. Nagle, tuż po wyścigu sytuacja się wyklarowała. Zarówno Scuderia Ferrari jak i Sauber zgodziły się na powrót do starych regulacji i tym sposobem wracamy na kalendarzu do końcówki czerwca. Przynajmniej do końca sezonu będzie możliwe 'dmuchanie' dyfuzora poprzez maksymalne otwarcie przepustnicy również, gdy noga kierowcy jest lata świetlne od pedału.
Myślę, że ta sprawa dla nikogo nie była korzystna - komentuje szef Ferrari, Stefano Domenicali - Musimy postawić granicę i patrzeć przed siebie, bo w przeciwnym razie, gdzie byśmy zmierzali? Nawet jeśli osobiście nie zgadzam się z tym, dla dobra sportu powinniśmy podjąć taką decyzję.
Szczerze mówiąc, jeśli patrzy się na szerszy obraz sprawy, to widać naszą otwartość. Muszę przyznać, że nie sądzę, by reszta zachowała się tak jak my.
Peter Sauber był dość małomówny, a tak skomentował informację przekazaną przez Berniego Ecclestone'a o dojściu do porozumienia - Kiedy Bernie coś mówi, to zwykle jest to prawda. Cała ta sprawa to wielki wstyd. To wszystko... zaczęło się po wyścigu w Montrealu i skończyło nie wiadomo kiedy. Nie chcę tego komentować.
(wacek) |
2011-07-11 17:04:00Ferrari be, Red Bull cacy...2011-07-11 06:40:00Kary w GP Wielkiej Brytanii2011-07-10 23:14:00Przepustnica pozostanie otwarta2011-07-10 18:10:00Mówią po GP Wielkiej Brytanii2011-07-10 17:03:00Brak porozumienia w sprawie dyfuzorów2011-07-10 16:07:00El General Magnifico Fernando Alonso2011-07-10 15:39:00Telegram: GP Wielkiej Brytanii dla Alonso2011-07-09 19:18:00Wypowiedzi po kwalifikacjach do GP Wielkiej Brytanii2011-07-09 13:38:00Udało się drugi raz2011-07-09 12:26:00Trzeci trening dla Vettela2011-07-08 19:17:00Mówią po treningach2011-07-08 13:57:00Nie poszaleją na Silverstone2011-07-08 13:38:00Telegram: Webber najlepszy w I treningu2011-07-06 22:00:00Jak ustawić R31 na Silverstone2011-07-06 20:30:00Sposób na byka?2011-07-06 16:45:00Mówią przed GP Wielkiej Brytanii2011-07-04 19:36:00James Allison o Grand Prix Wielkiej Brytanii.2011-07-02 21:51:00Szczerze z Szefem2011-06-29 22:39:00Oponą w Ferrari? |
|  | Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza 202109-09.05.2021 | |
|
| |
Tomik poświęcony śp. Januszowi Kuligowi. Wspomnienia bliskich, znajomych, dziennikarzy i kibiców.