Entuzjazm i pokora | Przed każdym rajdem w naszym zespole panuje entuzjastyczna atmosfera, ale rzeszowski zawsze ma w sobie coś szczególnego. To pewnie jego specyficzna nieprzewidywalność. Loteria z oponami? Pewnie tak. Kręte, dziurawe, miejscami bardzo szybkie odcinki? Na pewno tak!
Entuzjazm i pokora – tak można by określić nastawienie zespołu Rosetex przed tym rajdem.
Marcin Pasecki: Po krótkich, acz efektywnych testach udało się znaleźć optymalne ustawienia samochodu. Odcinki rajdu są w większości znane z poprzednich edycji, tylko w zmienionej konfiguracji. Jak zwykle ciesze się, że będę mógł się na nich ścigać, ale czuję do nich spory respekt. Konkurencja się dobrze przygotowała, ale my też nie śpimy, więc szykuje się niezłe widowisko. Mam nadzieję, że kibice dopiszą nie tylko na watersplash na Lubenii, ale na całej długości rajdu.
Rajd Rzeszowski zaczyna się już w czwartek startem na Moście Zamkowym o godzinie 18:00 a potem prologiem na słynnym rzeszowskim Podpromiu o godzinie 19:00. Zawodnicy tego dnia przejadą jednak tylko 5 kilometrów i tylko dla kibiców, bo prolog nie będzie wliczany do wyniku. Rajdowa walka zacznie się w piątek w miejscowości Konieczkowa, gdzie odcinek Pasieki będzie miał swój start. I tu znakomita wiadomość dla śpiochów – będzie to o godzinie 10:18! Godowa zaczyna się o 10:51. O 11:36 pierwszy zawodnik ustawi się natomiast na starcie do słynnego oesu Lubenia, gdzie na piątym kilometrze jest słynny przejazd przez rzekę. Serwis usytuowano na rzeszowskim Podpromiu i tam stawka pojawi się od godziny 12:50. Marcin z Ryśkiem powinni się tam pojawić ok. 35 min później. Na piątkowe popołudnie zaplanowano jeszcze tylko jedną pętle (łącznie przejechane tego dnia będą dwie, czyli ok. 100km oesowych) by o godzinie 16:20 powitać w serwisie a o 17:20 na mecie etapu zawodników.
Drugi dzień, to znów dwie pętle po trzy odcinki. Tym razem pętla zacznie się od słynnej Albigowej o 9:05 (druga pętla o 12:43) gdzie wielu kierowców zakończyło przygodę z tym rajdem w latach ubiegłych. O 10:16 (a potem 13:54) odbędzie się krótki, niespełna 10 km odcinek Tyczyn, a następnie, o 10:49 (i odpowiednio 14:27) Księży Lasek, czyli zmodyfikowana Lubenia. Tam, niecały kilometr od mety zawodnicy przejadą (podobnie, jak poprzedniego dnia, tyle że w dół) po słynnych patelniach przy kościele w Lubenii. Czasy oczywiście podajemy zgodnie z harmonogramem, który w czasie rajdu może się zmienić.
Rajd Rzeszowski w latach ubiegłych dostarczył niemało sensacji, niespodzianek i sportowych emocji. Mamy nadzieję, że tak będzie i tym razem. Liczymy na gorący doping na odcinkach i odwiedziny w serwisie. W zamian odwdzięczymy się sportową walką od pierwszego do ostatniego kilometra. Do zobaczenia na rajdzie!
Dziękujemy wszystkim, dzięki którym ten start jest możliwy, a w szczególności firmom:
Malkom,
Kar-Tel,
Abpol,
Carmen,
Inwado,
Auto Glass Łukaszewski,
Emal-Cer,
E-Projekt.pl
(pkkk) |