Kapłan i Miklaszewski przed Rajdem Karkonoskim | Dwa tygodnie po wielkich emocjach związanych z polską eliminacją Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata, kibice będą mogli obejrzeć rajdową I i II ligę, a także Lausitz Cup na „podjeleniogórskich oesach”. Na starcie do wymagających, ale i pięknych odcinków specjalnych stanie załoga w składzie: Leszek Kapłan i Michał Miklaszewski.
Leszek Kapłan – Z niecierpliwością czekam na start Rajdu Karkonoskiego. Przede wszystkim dlatego, że są to trasy których nie znam, a po drugie, że podczas poprzedniego rajdu nie najeździliśmy się z Michałem. Nie będziemy jednak załamywać rąk. Mamy to, co mamy, ale walczymy do końca. Priorytetem jest dla nas przejechanie całego rajdu, poznanie nowych tras i walka o jak najlepszy wynik. Mam nadzieję, że pech wreszcie nas opuści. Przybyło mi przez niego trochę siwych włosów, a póki co odpowiada mi fakt, że jestem szatynem i liczę, że tak zostanie.
Trasy rajdu są wymagające i cieszę się, że każdy „oes” ma blisko 15 km. Będzie co jechać, a tym samym będzie miejsce i czas na rywalizację. Bardzo fajnie, że Organizatorzy znaleźli w swoich planach miejsce na uliczny odcinek. Do rajdu podejdziemy spokojni i skoncentrowani. Nasza sytuacja punktowa nie jest zbyt ciekawa i za wszelką cenę będziemy chcieli ją poprawić. Tradycyjnie proszę o doping!
Nasz start tradycyjnie wspierają firmy: PRESIDENT ELECTRONICS POLSKA, BBK AUTO CZĘŚCI, AUTOSERWIS SANECZNIK, PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLOWO-USŁUGOWE KRZYSZTOF ZNISZCZOŁ, ZAKŁAD PRODUKCYJNO USŁUGOWY BŁAŻEJ KACZMARCZYK
Michał Miklaszewski – Zapowiada się fajny rajd. Od bardziej doświadczonych kolegów słyszę same pozytywne opinie. Cieszę się, że startujemy z pięknego Rynku i będziemy mieli okazje pokazać się na widowiskowym super odcinku specjalnym. Musimy dotrzeć do mety. Mamy zbyt wiele do stracenia, by pozwolić sobie na kolejny nieudany występ. Postaramy się nie zawieść Sponsorów, Kibiców oraz wszystkich sympatyków rajdów. Nasz Peżocik też obiecuje być w formie.
(Agniess) |