Kołtun po Dolnośląskim - Do trzech razy sztuka | Jarosław Kołtun pilotowany przez Ireneusza Pleskota wypełnili plany startowe zakładane przed Rajdem Dolnośląskim. Było to trzecie podejście Ireneusza do tego raju ale tym razem szczęśliwie ukończone - kierowca nie krył zadowolenia na mecie.
Jarosław Kołtun – „Za nami ostatni rajd tegorocznych mistrzostw. Z powodu braku testów przed rajdem, rozpoczęliśmy go zapoznawczo. Pierwsza pętla rajdu była bardzo trudna, ze zmienną przyczepnością. Spalona, gdzie w miejscach leśnych i zacienionych było mokro i ślisko, ale były również fragmenty suche i przyczepne. Drugi odcinek, najdłuższy w rajdzie, nikomu nie znany, myślę że jeszcze trudniejszy, nie było na nim miejsca na swobodniejszy oddech, szczególnie na spadaniu. Na drugiej pętli zaczęliśmy przyspieszać, było już dużo lepiej, ale nadal daleko od tego, jak chciałbym i mógłbym pojechać. Mieliśmy kilka dziwnych zdarzeń, miedzy innymi musieliśmy hamować przed strażakiem, który wyszedł nam na drogę. Ale ogólnie bezpiecznie, bez żadnych sytuacji podbramkowych.
Drugi dzień rozpoczęliśmy trochę zbyt zachowawczo, szczególnie z powodu mgły na drugim odcinku. Drugą pętlę, podobnie jak w dniu poprzednim, pojechaliśmy zdecydowanie szybciej, ale nadal spokojnie, bo nie mieliśmy tutaj nic do wygrania, a dużo do przegrania.
Tak więc dla nas był to udany rajd, wypełniliśmy przed startowe plany. Jestem na mecie tego rajdu po raz pierwszy. Największą więc walkę stoczyłem z samym sobą i wygrałem. Zapoznawałem się trzy razy z tym rajdem i wreszcie go ukończyłem. Teraz marzę o powrocie do domu i pozbyciu się choroby z którą startowałem”.
Ireneusz Pleskot – „Rajd bardzo ciężki, chcieliśmy go przede wszystkim dojechać. Dwóch poprzednich Rajdów Dolnośląskich z powodu przygód Jarek nie ukończył, dlatego tak bardzo się cieszę, że doprowadziłem go do mety. Nie mamy powodu do narzekania. Chociaż nie wszystko udało się właściwie dobrać, kręciliśmy coraz lepsze czasy. Co prawda przytrafiło się kilka błędów, ale mamy powody do zadowolenia. Auto nie sprawiało żadnych problemów, za co dziękujemy naszemu zespołowi mechaników”.
Partnerami załogi są: BRUNO – TASSI, BRUNO - TASSI PLUS, TEKA, MKART, XEXPERT.PL, HERMAR. fot: Robert Magiera rsmp.info
Polskie Przysmaki RT - www.facebook.com/PolskiePrzysmakiRT
Polskie Przysmaki RT - www.pprallyteam.pl (robo) |