Dariusz Łuczyński – "Mogło być o wiele lepiej" | Opolski kierowca Dariusz Łuczyński startujący w miniony weekend w V i VI rundzie Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski rozgrywanej w Sopocie, za kierownicą Citroena Xsary (klasa A-2000), zdobył dwa punkty do klasyfikacji Mistrzostw Polski. Gdyby nie awaria hamulców, zdobycz zapewne byłaby większa...
Dariusz Łuczyński: Nie spodziewałem się aż tak licznej konkurencji w Sopocie. Moja klasa była najmocniej obsadzona w tym sezonie, do tego sześciu bardzo szybkich i wymagających lokalnych kierowców, z którymi nawiązanie wyrównanej walki nie należało do łatwych zadań. Już od samego początku moje nastawienie było bojowe. W sobotę zdobyłem dwa punkty do klasyfikacji Mistrzostw Polski, chociaż mogło być o wiele lepiej, gdyby nie awarie techniczne, które nękały mnie od pierwszego podjazdu treningowego. Do tego chwila mojej dekoncentracji podczas treningu, kiedy to na bardzo szybkim lewym łuku "obróciło" mi samochód i uderzyłem tylną osią w wysoki krawężnik. Następstwem tego była, jak się później okazało, utrata tylnich hamulców i praktycznie pogrzebanie dobrego wyniku w obydwóch rundach. Taki jest ten sport i nie ma co "płakać". Do następnego wyścigu pozostały trzy tygodnie i tyle samo mam czasu, aby doprowadzić mojego Citroena Xsarę do stanu używalności.
Już dzisiaj serdecznie zapraszam wszystkich sympatyków tego pięknego i widowiskowego sportu w Góry Sowie. Dziękuję równocześnie za ciągłe wsparcie, jakie otrzymuję od moich sponsorów: Rosetex, Melle, Corotop i Citroen Opole oraz moim patronom medialnym: TopRally.pl, Auto-Moto Biznes, wyścigigórskie.pl oraz radiu Eska Opole.Informacja prasowa: (Europol Team) |