"Plan był taki aby dojechać do mety"-Mariusz Królikowski | Mariusz Królikowski zakończył zmagania w V i VI rundzie Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski rozegranych w nadmorskim kurorcie w Sopocie dwukrotnie na drugim miejscu.
Przed tymi zawodami kierowca Toyoty Corolli założył sobie plan przede wszystkim finiszowania w obu rundach, a więc i zdobycia kolejnych punktów. Było to podyktowane faktem, iż Królikowski nie ukończył w tym sezonie już dwóch eliminacji.
Sobotnie zmagania w V rundzie rozpoczęły się bardzo pomyślnie dla Królikowskiego, który był najszybszy w obydwu podjazdach treningowych, a w pierwszym wyścigowym uzyskał czas 1.27,733, który dał mu pierwsze miejsce. W decydującym o losach V rundy GSMP podjeździe, dotychczasowy zwycięzca wszystkich tegorocznych eliminacji Robert Kus odrobił jednak poniesione straty i zapewnił sobie kolejne zwycięstwo. Królikowski z kolei uplasował się na drugiej pozycji.
Drugiego dnia zawodów czasy uzyskiwane przez zawodników na liczącej sobie nieco ponad 3 kilometry trasie były jeszcze lepsze. Dwukrotnie padły nawet rekordy trasy.
Pierwszym kierowcą, który pobił w niedzielę dotychczasowy najlepszy tamtejszy wynik był Królikowski. Uzyskany w pierwszym podjeździe wyścigowym czas 1:25,650 dawał nawet nadzieję na wygraną w zawodach. W drugim Królikowski, chcąc jednak zdobyć kolejne punkty do "generalki", pojechał bardziej zachowawczo, stracił do Kusa 1,712 sekundy i został ponownie sklasyfikowany na drugim miejscu. Kus z kolei pobił rekord Królikowskiego, schodząc z najlepszym wynikiem wynoszącym 1:24,960. Warto dodać, iż kierowca Toyoty Corolli WRC w Sopocie dwukrotnie uplasował się na drugiej pozycji w klasie Open +2000.
Po wyścigach w Sopocie Królikowski awansował w klasyfikacji generalnej na czwartą pozycję, a do trzeciego Tomasza Myszkiera traci tylko sześć punktów.
Kolejne spotkanie specjalistów od górskiej rywalizacji będzie miało miejsce już w dniach 1-3 sierpnia w Siennej.
Mariusz Królikowski: Plan był taki aby dojechać do mety. W podjazdach treningowych i jednym wyścigowym chciałem pokazać, że stać mnie na szybką, efektowną i podobającą się kibicom jazdę. Myślę, że pokazałem to w Sopocie, tocząc bardzo interesującą walkę z Robertem Kusem. W ostatnim podjeździe VI rundy pojechałem zbyt zachowawczo, co wykorzystał mój rywal. Robert jest bardzo zdolnym kierowcą i można o nim mówić w samych superlatywach. Minął już rok od mojego debiutu w wyścigach górskich, który miał miejsce w Sopocie. Nadal się uczę, ale wiem z relacji osób znających się na tym sporcie, że jeżdżę bardziej rajdowo niż wyścigowo. Nie potrafię chyba inaczej. W kolejnych rundach strategia będzie taka sama jak w Sopocie - pojechać szybko,ale bez większego ryzyka, zdobywając zarazem kolejne punkty do „generalki”. Chciałbym ukończyć ten sezon w pierwszej trójce, bo sprawa tytułu wydaje się być już przesądzona. Teraz przed nami eliminacja w Cisnej, na mojej ulubionej trasie w cyklu GSMP.
V i VI runda GSMP, 11-13 lipca, Sopot
V runda
1. Robert Kus - Mitsubishi Lancer Evo VI 2.55,588
2. Mariusz Królikowski - Toyota Corolla WRC +0,157
3. Mariusz Łoś - Mitsubishi Lancer Evo IX +6,831
4. Tomasz Myszkier - Mitsubishi Lancer Evo IX +9,305
5. Grzegorz Duda - Mitsubishi Lancer Evo VIII +9,394
6. Tomasz Mikołajczyk - Mitsubishi Lancer Evo VI +10,503
VI runda
1. Robert Kus - Mitsubishi Lancer Evo VI 2.51,773
2. Mariusz Królikowski - Toyota Corolla WRC +0,549
3. Tomasz Mikołajczyk - Mitsubishi Lancer Evo VI +3,932
4. Mariusz Łoś - Mitsubishi Lancer Evo IX +5,362
5. Grzegorz Duda - Mitsubishi Lancer Evo VIII +10,222
6. Tomasz Myszkier - Mitsubishi Lancer Evo +10,947
Klasyfikacja generalna GSMP: 1. Kus, 2. Mikołajczyk 61, 3. Myszkier 52, 4. Królikowski 46
(pkkk) |