Przed startem powiedzieli | Nr 1 Janusz Kulig:
Do rajdu staraliśmy się przygotować jak najlepiej. Jesteśmy w tej chwili na prowadzeniu w Mistrzostwach Polski. Zobaczymy czy uda nam się to utrzymać, czy będziemy musieli pogodzić się z oddaniem tego tytułu. Wydaje mi się, że przede wszystkim cała trójka będzie się skupiać na wygraniu tego rajdu. Jakieś inne historie, kto będzie drugi, kto trzeci, jak będzie to punktowo wyglądać - tego jeszcze nie analizowałem i szczerze powiedziawszy nie interesuje mnie to w tej chwili. Staram się koncentrować na tym by pojechać jak najszybciej. Mam nadzieję, że organizator postara się i dobrze zabezpieczy trasę, bo nawet nie chcę myśleć, co by się mogło stać jeśli samochód na którymś z odcinków specjalnych opuszcza drogę i wpada w tłum. Prędkości na tym rajdzie są kosmiczne. Trasa jest prosta, ale bardzo niebezpieczna, bo potwornie szybka. Wolałbym, żeby ten tytuł rozgrywany był na każdym innym rajdzie, ale nie w Warszawie.
Nr 2 Leszek Kuzaj:
Trasa jest bardzo szybka. Bardzo dużo prostych. Mam nadzieję, że na pierwszym odcinku różnice w prędkościach nie będą zbyt duże. Trzeba walczyć, jestem do tego dobrze przygotowany. Wierzę w wygraną. O czym myślę w tej chwili? O tym,że się nie wyspałem. Nie denerwuję się, jakoś się trzymam. Czego obawiam się najbardziej? Ładnych dziewczyn, że mnie zdekoncentrują.
Nr 3 Krzysztof Hołowczyc:
Trasa jest bardzo szybka i wymagająca dla auta. Wygra najlepszy, albo ten, który będzie miał więcej szczęscia, bo w tym sporcie też jest ono potrzebne. Dobrze, że ostatni rajd zadecyduje o tym, kto zostanie mistrzem Polski. Zdarzało się przecież, że ostatni rajd był opuszczany przez zawodników, ponieważ mistrzostwa były już rozstrzygnięte. Myślę, że dzisiaj każdy z nas będzie jechał na sto procent. Oprócz ogromnej mocy silnika, wymagana jest wiara w nieśmiertelność przy hamowaniu, bo jak się hamuje z prędkością 230 km/h to naprawdę trzeba znaleźć odpowiedni punkt i uwierzyć, że asfalt przytrzyma i samochód wytrzyma. Myślę w tej chwili o zwycięstwie i o tym, co się będzie zaraz działo na odcinkach specjalnych. Najbardziej boję się nieprzewidzianych rzeczy, które mogą się wydarzyć.
Nr 4 Tomasz Kuchar:
Szczerze mówiąc, nie podoba mi się trasa rajdu. Jest za szybka. Zbyt długie proste, za mało zakrętów. Ale będę się starał jechać tak, aby zdobyć jak najlepszy czas. Od samego początku najszybciej, jak potrafię. Jakieś przesłanie dla fanów? Nie siedźcie przed internetem, tylko przyjdździe na rajd, będzie ciekawie. Kondycyjnie czuję się bardzo dobrze, poza tym, że odnowiła mi się kontuzja kolana sprzed wielu lat. Ale to prawa noga, więc mam nadzieję, że nie będę musiał jej dużo używać. O niczym nie myślę w tej chwili, czuję się spokojnie. Po prostu super.
Nr 5 Łukasz Sztuka:
Będę musiał powstrzymać się od agresywnej jazdy, jakoś pohamować to w sobie. Zamierzam jechać bezpiecznie tak, aby dotrzeć do mety. Nikt tego rajdu nie lubi, ale on nie jest tak do końca prosty. Najbardziej obawiam się zmian pogodowych.
Nr 6 Tomasz Czopik:
Szkoda, że pretendenci muszą walczyć o tytuł na trasie nie odzwierciedlającej polskich warunków. Zrządzeniem losu, pechu i umiejętności panowie ci znaleźli się punktami blisko siebie, więc muszą teraz walczyć. Jedziemy, bo trzeba. Nie jest to piękny rajd, szczerze mówiąc. Kto później zahamuje, będzie miał lepsze czasy. Ponadto niektóre miejsca są bardzo szybkie i nawet mały błąd może spowodować wypadek. Ale na szczęście na Rajdzie Warszawskim, odpukać, nie było do tej pory poważnych wypadków.
Nr 7 Robert Herba:
W Warszawie jest taki zwyczaj, taka moda, że zawodnicy spoza Warszawy narzekają. Rajd jest szybki i ja to rozumiem. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że jest to też rajd bardzo bezpieczny. Nie każdemu może to odpowiadać. Każdy błąd może kosztować wiele czasu. Jest jeszcze Kuchar i bardzo szybki Seat z Łukaszem Sztuką, więc nie wiadomo czy ta pierwsza trójka roztrzygnie to między sobą.
Nr 8 Michał Bębenek:
Myślę, że rozsądek weźmie górę. Wystarczy, żebyśmy przyjechali na czwatrym miejscu w klasie, jeżeli Paweł Dytko wygra klasę. Jeśli będzie będzie na drugim miejscu to właściwie my nie musimy w tym rajdzie startować. Ale tego nikt nie przewidzi i dlatego jedziemy. Aby utrzymać się w okolicy czwartego miejsca. Nie denerwuję się. Pełny relaks. Najbardziej obawiam się wypadku, zwłaszcza z udziałem publiczności.
Nr 9 Paweł Dytko:
Trochę się denerwuję. Chciałbym po prostu być na mecie w grupie.
Nr 10 Marcin Turski:
Postaram dać z siebie wszystko i zaatakować od samego rana. W zeszłym roku nawierzchnia nam służyła. Dzisiaj jest trochę wilgoci na drodze. To trochę ryzykowne, ale postaramy się zachować minimalny margines bezpieczeństwa. Nie mam poważniejszych uszczerbków na zdrowiu po ostatnim wypadku na Rajdzie Karkonoskim. Chociaż był to mój najpoważniejszy wypadek do tej pory.
Nr 23 Mercin Opałka:
Najbardziej obawiam się spraw związanych z samochodem. Nie mieliśmy okazji jeździć nim dużo. To jest pierwszy start tym samochodem i chodzi o to by go poznać. Po za tym jestem w doskonałej kondycji.
Na starcie rajdu nie pojawiła się załoga numer 28, Jacek Jerschina i Andrzej Białowąs (Peugeot 106 Maxi).
komunikat prasowy
|