Dariusz Łuczyński przed GSMP Sienna | Dariusz Łuczyński: Po średnio udanym występie w Sopocie, wracamy w prawdziwe polskie góry, które zawsze dostarczają maksymalnych emocji. Na tych krętych i wymagających trasach moja Xsara będzie mogła pokazać co potrafi i 150 koni pod jej maską wreszcie zostanie wykorzystane.
Mocna obsada w szybkich topowych "furach", z nowymi twarzami za kierownicą, nie wróży dobrego miejsca w generalce, ale to bardziej zmartwienie moich kolegów z A +2000 i Open, niż moje.
Ja muszę patrzeć realnie na miejsce w swojej klasie i robić wszystko, żeby było jak najlepsze. Olek Michałowski, to doskonały kierowca z dużym doświadczeniem w wyścigach górskich w mocnym i super przygotowanym aucie, więc walka z nim jest wręcz mało realna. Dlatego też trzeba skupić się na pozostałej konkurencji, która jest bardzo szybka i groźna na każdej eliminacji.
Po tym jak Grzesiek Musz, z którym "ciąłem"się na każdym podjeździe o sekundy, odpuścił sobie wyjazd do Sopotu, następny "astrowiec" Łukasz Irzabek pokazał, że jest szybki i dobrze przygotowany (sprzętowo) na pozostałą część sezonu.
Ja na pewno tanio skóry nie sprzedam, więc walka w Siennej zapowiada się od pierwszego do ostatniego podjazdu.
Zapraszam wszystkich moto-maniaków w dniach 1-3 sierpień na VII i VIII rundę GSMP "Sienna 2008"
Podziękowania za wsparcie w startach firmie: Rosetex, Melle, Citroen Opole oraz patronom medialnym, TopRally.pl Auto Moto Biznes, www.wyscigigorskie.pl oraz radiu Eska z Opola.Informacja prasowa: (Europol Team) |