| Współpraca Jeżeli chcesz współtworzyć nasz serwis rajdowy lub posiadasz materiały, które chciałbyś aby się tutaj znalazły - napisz do nas: redakcja[malpa]toprally.pl. |
| |
Top50 Wszechczasów - 35. Jacques Villeneuve | Zdawać by się mogło, że nikt nie powinien nienawidzić Formuły 1 tak, jak Jacques Villeneuve. Na skutek tragicznego wypadku na torze Zolder w 1982 roku Kanadyjczyk stracił swojego ojca, jednego z najbardziej wówczas obiecujących zawodników F1. Mały chłopiec miał raptem 11 lat.
Już dwa lata później Jacques zapytał swojej matki, czy nie ma nic przeciwko temu, żeby podjął tę samą drogę co ojciec i dokończył plan rodziny Villeneuvów związanych z Formułą 1. Warunek matki był prosty – chłopak dostanie karta, na którym będzie mógł się ścigać, jeżeli poprawi ocenę z matematyki, która ponoć nie była jego mocną stroną. Determinacja była na tyle wielka, że już wkrótce udało się wypełnić warunek matki. Ta wywiązała się z obietnicy i już rok później Jacques mógł poprowadzić karta o pojemności 100 ccm. Tempo chłopaka było na tyle dobre, że właściciele toru Imola, na którym jeździł - Luiggi i Massimo Buratti pozwolili mu przetestować również tego samego dnia karta o większej pojemności.
Wkrótce Villeneuve Jr został zapisany na kurs jazdy sportowej w słynnej kanadyjskiej szkole Jima Russella w Mont Tremblant. Jego mentor - Gilbert Pednault – miał później przyznać, że nigdy nie miał lepszego ucznia. Najmocniejszą stroną Jacquesa okazała się koncentracja, co było jak na jego wiek bardzo nietypowe.
Niestety jednak czar dosyć szybko prysł, kiedy okazało się, że Villeneuve nie jest w stanie walczyć z najlepszymi we włoskiej Formule 3 w latach 1989-1991. Na kolejny sezon Kanadyjczyk przeniósł się do Japonii, gdzie w tamtejszej Formule 3 wygrał trzy wyścigi i udało mu się zakończyć sezon na drugim miejscu. Wkrótce Villeneuve otrzymał zaproszenie od Craiga Pollocka na jeden wyścig w Formule Atlantic, w którym uplasował się ostatecznie na trzecim miejscu. Pollock był na tyle zadowolony, że postanowił załatwić Kanadyjczykowi miejsce w amerykańskiej Toyocie Atlantic na następny sezon. Villeneuve tytułu nie zdobył, chociaż wygrał aż pięć z piętnastu wyścigów.
Sezony 1994 i 1995 to zmagania w amerykańskiej serii CART IndyCar World Series, w której to Kanadyjczyk został ostatnim w historii mistrzem – później doszło do rozłamu i powstały dwie serie: IRL i Champcar. Dobre wyniki zainteresowały Franka Williamsa, który postanowił zatrudnić Jacquesa jako drugiego kierowcę w swoim zespole na sezon 1996.
W ten sposób w Formule 1 po raz drugi pojawiło się nazwisko Villeneuve – łatwo więc domyśleć się, jakie emocje budził debiut Kanadyjczyka. A był wybitnie udany, już podczas otwierającego sezon GP Australii Villeneuve Jr sięga po Pole Position, będąc do tej pory jednym z trzech zawodników, którym udało się to zrobić. W wyścigu fantastyczne drugie miejsce ponad pół minuty za swoim kolegą z zespołu – Damonem Hillem.
Na pierwsze zwycięstwo nie trzeba było długo czekać – czwarte z kolei GP Europy padło łupem młodziutkiego Kanadyjczyka. Cały sezon układał się doskonale – cztery zwycięstwa i jedenaście finiszów na podium to jak na debiutanta wynik rewelacyjny.
Nic więc dziwnego, że Frank Williams zdecydował się podpisać kontrakt z zawodnikiem na następny sezon. Po wyrzuceniu z zespołu Damona Hilla Kanadyjczyk został kierowcą numer jeden, a jego partnerem został Heinz Harald Frentzen. Podczas pierwszego GP najlepszy okazał się David Coulthard, jednak kolejne dwa wyścigi padły łupem Jacquesa. Największym rywalem w walce o tytuł mistrzowski okazał się kierowca Ferrari – dobrze wszystkim znany Michael Schumacher.
Sprawa była otwarta aż do wieńczącego sezon GP Europy na torze Jerez. Villeneuve miał już na koncie siedem zwycięstw, Schumacher o dwa mniej, ale to Niemiec prowadził w klasyfikacji generalnej, mając nad kierowcą Williamsa jeden punkt przewagi.
Wyścig w Jerez przeszedł do historii F1, jednak bynajmniej nie dlatego, że był niezwykle interesujący. Na 48 okrążeniu doszło do kolizji dwóch walczących kierowców – kiedy Villeneuve wyprzedzał wielkiego Michaela, ten postanowił wjechać Kanadyjczykowi w bok. Niestety skutek tego czynu był inny niż planowany – Schumacher wycofał się z wyścigu a mechanicy Williamsa zdołali usunąć usterkę w samochodzie Kanadyjczyka i ten był w stanie zająć trzecie miejsce w wyścigu, zdobywając w ten sposób tytuł mistrzowski w zaledwie drugim sezonie startów w F1. Schumacher został zdyskwalifikowany i zostały mu odebrane wszystkie punkty w sezonie.
Niestety sezon 1998 nie zapowiadał się różowo, Renault zrezygnowało z dostarczania silników zespołowi Franka Williamsa a ten musiał dogadać się z Mechachromem. Niestety jednostki dostarczane przez tego dostawcę były mało konkurencyjne i jeden z najbardziej utytułowanych zespołów przestał liczyć się w walce o najlepsze miejsca. Villeneuve’owi udało się tylko dwa razy stanąć na najniższym stopniu podium. Ostatecznie zdobywając 21 punktów, uplasował się na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej sezonu.
Zespół Williams był mało rozwojowy, Kanadyjczyk postanowił więc po raz pierwszy w karierze zmienić stajnię. Na swój nowy team obrał sobie debiutujący w 1999 roku zespół British American Racing. Wybór ten nie był specjalnie szokujący – BAR został założony przez Adriana Reynarda i Craiga Pollocka – managera Kanadyjczyka. Niestety zespół nie sprostał wysokim wymaganiom mediów. Jacques nie ukończył pierwszych jedenastu wyścigów w sezonie, do końca nie udało się też zdobyć ani jednego punktu. Samochód pozwalał jeździć całkiem szybko, o czym świadczyć może wysokie trzecie miejsce podczas GP Hiszpanii, jednak jego zawodność nie pozwoliła Kanadyjczykowi ukończyć tego wyścigu.
Pomimo pełnego niepowodzeń sezonu 1999 Villeneuve okazał się być lojalny w stosunku do Pollocka i pozostał w jego zespole. W 2000 r. jednostki silnikowe zaczęła dostarczać Honda, a bolid był na tyle konkurencyjny, że Villeneuve punktował aż w siedmiu GP, chociaż ani razu nie stanął na podium. Pozwoliło to na siódme miejsce w klasyfikacji generalnej. Kolejny sezon u boku Olivera Panisa nie był lepszy – Kanadyjczyk zdobył o pięć punktów mniej niż poprzednio, udało mu się za to dwukrotnie stanąć na podium w Hiszpanii i w Niemczech. Były to jego ostatnie podia w karierze w Formule 1.
W sezonie 2002 z zespołu BAR wyrzucony został Pollock, a szefem został David Richards, który zaczął wprowadzać własne porządki. Nie podobała mu się przede wszystkim stawka Villeneuve’a. Bez Pollocka i z mniejszym wynagrodzeniem Kanadyjczyk czuł się w zespole coraz gorzej, tym bardziej, że bolid był dużo gorszy niż w poprzednich latach. Jacques zdobył zaledwie cztery punkty w całym sezonie, Oliver Panis trzy.
Na sezon 2003 do zespołu BAR trafił Brytyjczyk Jenson Button, który okazał się być o wiele lepszy niż Kanadyjczyk. Kiedy Jenson potrafił zdobywać punkty w niemal każdym wyścigu, Jacques walczył raczej z tyłu stawki. Ostatecznie Villeneuve puntował tylko raz – podczas GP Włoch, zajmując szóste miejsce. Media ogromnie krytykowały postawę byłego mistrza świata, niezadowoleni byli również włodarze zespołu BAR. W niemiłej atmosferze Kanadyjczyk rozstał się z zespołem jeszcze przed końcem sezonu – w ostatnim wyścigu w Japonii zastąpił go Takuma Sato.
Jacques został bez kontraktu na 2004 sezon, jednak jak sam mówił – chciał wrócić do ścigania się. Udało się to już we wrześniu, kiedy zwolniło się miejsce w zespole Renault po tym, jak Jarno Trulli podpisał kontrakt z Toyotą. Villeneuve wrócił na trzy ostatnie wyścigi i zajmował w nich kolejno jedenaste i dwa razy dziesiąte miejsce.
Pomimo nie najlepszych startów w Renault, Jacques podpisał kontrakt z zespołem Sauber, w którym miał rozpocząć starty w 2005 roku. Niestety był to kolejny sezon, który potwierdzał tezę, że były mistrz świata gdzieś po drodze zgubił swój talent. Zdobył tylko 9 punktów, czyli o dwa mniej niż jego mniej doświadczony kolega z zespołu Felipe Massa.
Mimo fatalnych ostatnich sezonów Villeneuve załapał się do nowo założonego zespołu BMW Sauber na sezon 2006. Jego forma była niestety niewiele lepsza. W pierwszych dwunastu wyścigach sezonu Jacques zdobył siedem punktów. Podczas GP Niemiec Villeneuve miał przykry wypadek, w konsekwencji którego nie był zdolny do startu na Węgrzech. Zastąpił go tam kierowca testowy zespołu – Robert Kubica. Wkrótce potem Villeneuve i BMW ogłosili rozstanie, do końca sezonu drugim bolidem zespołu jeździł Polak.
Tak skończyła się kariera Villeneuve’a w F1. Mówiło się sporo o powrocie Kanadyjczyka do sportu w sezonie 2010. Jacques podpisał nawet kontrakt z zespołem Stefan GP, ten jednak nie uzyskał licencji i nie mógł wystartować w sezonie. Obecnie mówi się o powrocie Villeneuve’a w 2011 roku.
Jacques Villeneuve jest do tej pory jedynym Kanadyjczykiem, który zdobył tytuł mistrzowski w F1. Udało mu się również osiągnąć to, czego nie zrobił jego ojciec. Nie sposób nie czynić porównań między ojcem i synem, jednak jest to bardzo trudne. Senior szokował, był niesamowicie szybki, dawał z siebie 100% w każdym wyścigu. Junior nie był już tak drapieżny, jego mocną stroną była koncentracja, wygrywał wyścigi swoim spokojem i chłodnym podejściem.
Ostatnio mówi się o nim bardzo źle, ponieważ jego ostatnie lata w F1 przysporzyły mu tylko kompromitacji. Pamiętając jednak o jego wielkich osiągnięciach z końca lat 90. postanowiliśmy przyznać Jacquesowi Villeneuve’owi 35. miejsce w naszym rankingu.
(janek) |
Inne / Kartka z Kalendarza... / Top 50 Drivers / 2010-11-13 23:32:00Top50 Wszechczasów - 31. Phil Hill2010-08-24 15:17:00Top50 Wszechczasów - 32. Sebastian Vettel2010-07-02 11:56:00Top50 Wszechczasów - 33. Mike Hawthorn2010-06-12 16:13:00Top50 Wszechczasów - 34. Clay Regazzoni2009-12-27 23:59:00Top50 Wszechczasów - 36. Carlos Reutemann2009-11-01 15:45:00Top50 Wszechczasów - 37. Jenson Button2009-10-29 22:56:00Top50 Wszechczasów - 38. Denny Hulme2009-09-10 18:54:00Top50 Wszechczasów - 39. Jacques Laffite2009-08-29 15:04:00Top50 Wszechczasów - 40. François Cevert |
| | Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza 202109-09.05.2021 | |
|
| |