Zasmakowanie jazdy autem WRC to wspaniałe przeżycie | Sezon 2010 możemy uznać za zakończony. Tradycyjny Rajd Barbórka był ostatnią tegoroczną imprezą, w której wystartowała nasza załoga. Specjalnie na tę okazję postanowiliśmy wypożyczyć samochód klasy WRC. Nasz wybór padł na Citroena Xsarę używanego wcześniej przez Pettera Solberga.
Maciek z Przemkiem po raz pierwszy mieli okazję startu takim samochodem, a warunki panujące podczas tej imprezy naprawdę nie były łatwe. Naszym celem była jednak dobra zabawa i widowiskowa jazda. Z taką myślą przyjechaliśmy do Warszawy i mamy nadzieję, że żaden z kibiców nie był zawiedziony naszą postawą.
Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami naszych zawodników po zakończeniu 48. Rajdu Barbórka.
Maciej Rzeźnik: Ten weekend minął nam bardzo szybko. Rajd Barbórka jest krótki, ale przygotowania do niego, cała otoczka i atmosfera panująca przed nim, a także w trakcie rozgrywania zawodów są nieporównywalne z innymi imprezami. To jedyny taki rajd w Polsce. Przed startem podkreślaliśmy, że chcemy się bawić i jechać widowiskowo. Właśnie dlatego postanowiliśmy wypożyczyć Citroena Xsarę WRC. Muszę jednak przyznać, że prawdziwie zimowa pogoda nie była sprzyjająca do poznawania tak mocnego i rozwiniętego technologicznie samochodu. Starałem się poczuć jak najlepiej Xsarę i wykorzystać ją w najlepszy sposób. Bawiliśmy się z Przemkiem starając się jeździć z dużą fantazją i myślę, że na porannych próbach daliśmy kibicom dużo radości.
Start na ulicy Karowej był szczególny. Tysiące kibiców i dosyć zdradliwa nawierzchnia. Bardzo chcieliśmy pojechać widowiskowo, ale też szybko i technicznie. Citroen Xsara WRC to wspaniały samochód z dużymi możliwościami. Chcieliśmy wykorzystać jego potencjał i myślę, że nieco podnieśliśmy temperaturą i ogrzaliśmy swoim stylem jazdy zgromadzonych przy trasie fanów. Czas uzyskany na tej próbie miał drugorzędne znaczenie. Na walkę o pierwsze pozycje przyjdzie jeszcze czas.
Muszę przyznać, że zasmakowanie jazdy autem WRC było wspaniałym przeżyciem. Na tyle ważnym, że zastanawiamy się, czy nie wystartować tym samochodem np. podczas jakiegoś rajdu na Słowacji. Na to jednak mamy jeszcze sporo czasu, bo czeka nas pracowita zima. Musimy spędzić jak najwięcej kilometrów szykując się do kolejnego sezonu startów.
Przy tej okazji chciałbym podziękować wszystkim za gorący doping w czasie całego roku a także podczas startu w Rajdzie Barbórka. Obecność i doping kibiców motywują mnie w niezwykły sposób i obiecuję, że zrobię wszystko, aby pokazać się w kolejnych startach z jak najlepszej strony.
Przemysław Mazur: Barbórka to bardzo krótki, ale szczególny rajd. Myślę, że chodzi tutaj przede wszystkim o niezwykłą magię odcinka na Karowej, która niezależnie od pogody przyciąga tysiące fanów sportów motorowych w naszym kraju. Podziwiam wszystkich, którzy tak wytrwale i pięknie dopingowali rajdowców w trudnych zimowych warunkach. Naprawdę duże uznanie i szacunek dla kibiców naszego sportu. Barbórka to także zakończenie sezonu i dlatego też postanowiliśmy wystartować Citroenem Xsarą WRC. Chcieliśmy podziękować wszystkim fanom, członkom zespołu i osobom, które pomagają nam w startach. Uznaliśmy, że występ szczególnym samochodem będzie najlepszym podsumowaniem tego roku. Xsara to cudowny samochód i duże przeżycie dla każdego, kto miał styczność z takim autem. Warunki panujące podczas tego rajdu nie były łatwe, ale praktycznie takie same dla wszystkich. Proszę zauważyć, że nawet przy niewielkich prędkościach wielu znakomitych zawodników popełniało błędy, co pokazuje, że taka nawierzchnia jest bardzo zdradliwa, a jazda bez okolcowanych opon wiąże się czasami z dużą loterią.
Osiągnęliśmy metę rajdu z wieloma pozytywnymi przeżyciami i w widowiskowym stylu zakończyliśmy bardzo ciekawy i rozwojowy dla nas rok.
Kolejne tygodnie to wytężona praca. Najbliższy czas zamierzamy spędzić na treningach naszym N-kowym Mitsubishi Lancerem, po to aby jak najlepiej przygotować się do kolejnych wyzwań i sezonu 2011, który zapowiada się bardzo ciekawie.
(Wojciech Fuk) |