Powiedzieli po I pętli II etapu | Leszek Kuzaj: Sytuacja pogodowa była niejasna, wiec ustawiliśmy nastawienia asfaltowe i rozpocząłem pierwszy odcinek na ciętym sliku. Na drugi zamieniłem na przodzie slik na intermediatę, z tyłu jechałem na slikach. I znów mieliśmy trochę wrażeń, samochód źle się prowadził i był za twardy - teraz znów zmieniliśmy ustawienia i będziemy testowali dalej. Wiemy, że w wielu miejscach jest ślisko i będzie jeszcze więcej błota - trzeba po prostu uważać.
Magdalena Lukas: Przez to , że jest mokro jedzie się troszeczkę wolniej, ale staramy się realizować wszystkie nasze założenia i to się udaje. Jest pochmurno, trasa jest mokra i po pierwszym przejeździe będzie jeszcze brudniejsza.
Sebastian Frycz: W sumie to nam pasuje taka trasa, na ostatnim OS-ie odrobiliśmy trochę do Michała, ale niestety na drugi pekac przed drugim OS-em (11 OS) spóźniłem się minutę i dostałem 10 sekund kary i znów jestem za Michałem. Teraz postaram się nieco przyspieszyć, myślę, że mogę. Bardzo zaskoczyła mnie wczorajsza sytuacja i mój awans na drugie miejsce w rajdzie. Zrobię wszystko, żeby swe pozycje w generalce i N-ce odrobić, bo to sytuacja stanowi dla mnie "łakomy kęsek".
Michał Bębenek: Walczymy z Sebastianem na sekundy, jest bardzo ciekawie. I znów na tym świdnickim OS-ie straciłem, ten odcinek to dla mnie jakaś zmora i chyba będzie mi się śnił jeszcze po rajdzie. Nie wiem już jak tu jechać. Trudno, tracimy tu, ale mamy jeszcze pewną przewagę i teraz znów są trzy długie odcinki i... i Świdnica! Ale walczymy i myślę, że się obronimy. Szczególnie ślisko jest wokół jeziora i jest dużo błota, a będzie jeszcze więcej.
Maciej Baran: No niestety trochę zaskoczył nas dzisiaj deszcz, bo wystartowaliśmy na ciętym sliku. Nie było tak źle do końcówki Jedliny, gdzie niestety przed Zagórzem złapaliśmy kapcia i straciliśmy trochę czasu, ale utrzymujemy się na swojej pozycji i będziemy się bronić przed tymi, którzy nas atakują i jedziemy do mety.
Maciej Lubiak: Po tej pierwszej pętli odrobiliśmy sporo, aczkolwiek pogoda była taka, że można było pojechać na oponach deszczowych, my pojechaliśmy na mediatach. Teraz się trochę przesuszyło, ale warunki na drodze wcale się na odcinkach specjalnych nie polepszą, jak przejadą po nich wszyscy kierowcy. Będą znacznie gorsze i przede wszystkim trzeba będzie uważać za szczytami.
Grzegorz Grzyb: Dzisiaj jest niesamowicie ślisko, popadał deszcz, masa wody na drodze, a nasze autko nie lubi takich warunków. Staramy się utrzymać na drodze, jest rywalizacja, bo Piotruś nas goni (Adamus),a niestety to auto nie nadaje się do jazdy po takim błocie, takich maziach, ale może to wszystko przeschnie, a my po prostu musimy bardzo uważać.
Piotr Adamus: Niestety dla nas skończył się już ten rajd, bo niestety nie uda się nam wyjechać z serwisu i tak właśnie z walki wyeliminowała nas awaria silnika. No jest nam bardzo przykro, gdyż walczyliśmy o czołowa pozycję w klasie, ale taki jest ten sport.
komunikat prasowy |