| Współpraca Jeżeli chcesz współtworzyć nasz serwis rajdowy lub posiadasz materiały, które chciałbyś aby się tutaj znalazły - napisz do nas: redakcja[malpa]toprally.pl. |
| |
Top50 Wszechczasów - 41. David Coulthard | Jak to zazwyczaj bywało, kolejny bohater monografii zaczynał swoją karierę w kartingu, gdzie osiągał całkiem niezłe rezultaty. Potem były coraz bardziej zaawansowane serie europejskie i wciąż dobre wyniki, potem złamana noga i powrót – jednym słowem nic nadzwyczajnego. Nie każdy natomiast już od pierwszych lat kariery mógł zostać testerem zespołu Williams – Renault, bezkonkurencyjnego wówczas teamu w F1.
Mało tego, po śmierci Ayrtona Senny na torze Imola F1 1994 przed młodym zawodnikiem otwiera się szansa na starty w tym zespole i choć musiał się podzielić występami z Nigelem Mansellem, to jednak zdołał wystartować w ośmiu wyścigach, pięć razy punktując i raz osiągając podium – tak zaczyna się wielka, a przynajmniej na pewno długa, kariera Davida Coultharda w Formule 1. I choć wciąż pozostaje kwestią dyskusji, czy młody zawodnik cieszył się z tragedii Brazylijczyka, czy po prostu postanowił wykorzystać swoją szansę, David ani chwili nie wahał się, żeby zastąpić 3-krotnego mistrza świata.
Mimo rozdarcia zespołu Williams – Renault: Sir Frank na drugiego kierowcę w sezonie 1995 wymyślił sobie właśnie Davida, a Renault wolało znane nazwisko, na przykład Nigela Mansella, to jednak Szkot dostaje posadę i w sezonie ’95 ponownie zasiada za sterami samochodu Williams. Czy można wymarzyć sobie lepszy początek kariery? Ilu zawodników dostaje szansę startów od początku w najlepszych samochodach? W ostatnich latach chyba tylko Hamilton mógł tego doświadczyć. Webber czy Alonso zaczynali przecież w Minardi a Vettel w Toro Rosso, nie mówiąc już o Heidfeldzie, który przed BMW miał wiele romansów m.in. z Prostem czy Jordanem.
Tak czy inaczej David wydaje się spełniać oczekiwania, w swoim pierwszym pełnym sezonie zdołał wygrać GP Portugalii i wykręcił pięć najlepszych czasów w kwalifikacjach (cztery Pole Position pod rząd). Sukcesów mogłoby być więcej, gdyby nie błędy, jakie zdarzało się mu popełniać – w Adelajdzie rozbił się podczas wjazdu do boksu, na Monzie startuje z ostatniej pozycji po tym, jak na okrążeniu formacyjnym obrócił swój bolid. Mimo pecha i wielu niepowodzeń, Coulthard staje na podium aż osiem razy i zostaje drugim v-ce mistrzem w tym sezonie, ustępując Schumacherowi i koledze z zespołu – Damonowi Hillowi.
Niestety jednak Sir Franka to nie przekonuje i na sezon 1996 postanawia zatrudnić Damona Hilla i Jacquesa Villeneuve’a (co było zresztą dobrą decyzją, gdyż kierowcy zapewnili zespołowi 1 i 2 miejsce w klasyfikacji generalnej tego sezonu). Coulthard musi więc poszukać sobie innego miejsca. Jego nowym domem zostaje stajnia z Woking. To już drugi sezon, w którym McLaren używa silników Mercedesa. Partnerem Szkota miał zostać Mika Hakkinen, który jeździł już w zespole od kilku lat.
Niestety silnik okazał się nie najlepszy i obaj kierowcy zespołu zmagali się z problemami. David miał lepsze momenty, niestety nie udało mu się ani razu wygrać, mimo iż prowadził na Imoli i był bliski wygrania w Monaco, tam jednak musiał ustąpić Olivierowi Panisowi, który tym samym odniósł ostatnie w historii zwycięstwo dla zespołu Ligier. Ostatecznie po dwóch wyścigach zakończonych na podium David Coulthard jest ledwie siódmy w klasyfikacji generalnej sezonu.
Nie zraża to jednak jego pracodawcy i na sezon 1997 Szkot zostaje w stajni z Woking. Coulthard odwdzięcza się zadowalającymi wynikami – na koniec sezonu (po dyskwalifikacji i odebraniu wszystkich punktów Michaelowi Schumacherowi) jest trzeci, remisując z Jeanem Alesim. Coulthard wygrywa też dwa wyścigi, choć niewątpliwie mogłoby być ich więcej, gdyby nie problemy. W Montrealu był bliski zwycięstwa, jednak został wezwany do boksu. Awaria silnika sprawiła, że Szkot nie mógł wyjechać w boksów, kiedy jednak już mu się udało, okazało się, że wyścig jest przerwany ze względu na wypadek Oliviera Panisa. Gdyby więc Coulthard zdecydował się na zjazd dwa, trzy okrążenia później, to on byłby zwycięzcą. Jeszcze gorzej było na Jerez. Coulthard jechał tam na drugim miejscu i z okrążenia na okrążenie zbliżał się do prowadzącego kierowcy Williamsa – Jacquesa Villeneuve’a. Zespół zarządał jednak przepuszczenia pierwszego kierowcy zespołu – Hakkinena. Coulthard niestety musiał karnie wykonać rozkaz. Żal było tym bardziej, że na koniec Villeneuve pewny już tytułu mistrza świata przepuścił obu kierowców McLarena, manifestując w ten sposób, że moralnym zwycięzcą tego wyścigu jest Coulthard.
Sezon 1998 był bardzo udany dla McLarena. Jednak to nie Coulthard, ale Hakkinen był tym, który liczył się w walce o tytuł mistrza świata. Udało mu się zresztą go zdobyć, podczas gdy Coulthard w klasyfikacji generalnej był ledwie trzeci. Tym razem Szkot zdołał wygrać zaledwie jeden wyścig – było to GP San Marino na torze Imola.
Mimo iż David wyraźnie został określony jako drugi kierowca zespołu, nie zraziło go to i postanowił przedłużyć kontrakt z McLarenem na kolejne lata. Sezon 1999 zapowiadał się równie dobrze, chociaż zmiany dotyczące szerokości bolidu wprowadziły małe zamieszanie w czołówce. Ofiarą nowego systemu padł zespół Williams, który kompletnie przestał liczyć się w walce o najwyższe laury, pozostawiając na polu walki Ferrari (bez kontuzjowanego Schumachera), McLarena, Joradana z Damonem Hillem oraz Heinzem-Haraldem Frentzenem i Stewarta z Rubensem Barichello. Ten sezon można podsumować bardzo łatwo: jak już Coulthard był w stanie dojechać do mety, to zajmował bardzo dobre pozycje. Niestety na 16 wyścigów Szkot nie ukończył aż siedmiu, więc świetny rezultat na koniec sezonu był wręcz niemożliwy. Mimo dwóch zwycięstw i aż czterech drugich miejsc David tym razem musi zadowolić się czwartym miejscem w klasyfikacji generalnej. Tryumfuje ponownie Hakkinen, na podium znaleźli się Irvine i Frentzen.
Sezon 2000 to wielki powrót dawnego mistrza – Michaela Schumachera. McLaren odgrywa role drugoplanowe, jest tylko po to, żeby nie było zbyt nudno. Hakkinen tym razem zostaje v-ce mistrzem, Coulthard nieco lepiej niż w poprzednim sezonie – jest trzeci. Tym razem jednak wygrywa trzy wyścigi i w wielu wyścigach melduje się na podium.
Najlepszym sezonem w wyścigowej karierze Szkota jest jednak rok 2001. Jest jedynym zawodnikiem, który może walczyć z Michaelem Schumacherem. Z dwoma zwycięstwami zostaje v-ce mistrzem, chociaż między nim i kierowcą Ferrari jest przepaść punktowa. Po raz pierwszy jednak Szkot jest lepszy od swojego kolegi z zespołu – Hakkinena, który ten sezon kończy na odległym piątym miejscu.
Rok później do walki powraca zespół Williams, Ferrari wciąż jest najmocniejsze a McLaren może grać co najwyżej trzecie skrzypce. Karierę zakończył Mika Hakkinen, w McLarenie zastępuje go inny Fin – Kimmi Raikkonen. Coulthard po raz pierwszy w karierze staje się nominalnie pierwszym kierowcą zespołu. Tym razem jest piąty, za kierowcami Ferrari i Williamsa. Udaje mu się wygrać tylko jeden wyścig, za to najbardziej prestiżowy – w Monaco. Kimmi jest piąty, jednak ma aż o 17 punktów mniej od swojego kolegi z zespołu.
Kolejny sezon Coulthard zaczyna świetnie – od zwycięstwa w Albert’s Parku. Jest to jednak pierwsze i ostatnie zwycięstwo w tym sezonie. Podczas gdy Raikkonen walczy z Schumacherem i zostaje v-ce mistrzem, Coulthard zajmuje dopiero siódme miejsce w klasyfikacji generalnej sezonu. Nie poprawia jego sytuacji kolejny sezon – nie najlepszy bolid i wybuchający silnik, a także słaba forma kierowcy powoduje, że Coulthard jest dziesiąty. Zdobywa ledwie 24 punkty, czyli tyle, ile kontuzjowany w trakcie sezonu Ralf Schumacher i aż o dziesięć mniej od Takumy Sato. Jego dni zdają się być policzone. Wkrótce okazuje się, że od sezonu 2005 w zespole ma pojawić się Juan Pablo Montoya i wiadomo, że dla Coultharda nie będzie miejsca.
Choć wydawać by się mogło, że Szkot zakończy karierę, ten podpisuje kontrakt z nowym zespołem – RedBull. Jego doświadczenie wydaje się być dla zespołu cenne i nowo powstały zespół proponuje Davidowi fotel pierwszego kierowcy. Wraz z odejściem z McLarena kończy się dla Coultharda era zwycięstw i podiów. W debiutanckim sezonie w nowym zespole dwa razy jest czwarty, łącznie zdobywa 24 punkty. RedBull zdaje się być zadowolony z usług kierowcy i w tym samym składzie wchodzi w sezon 2006. Zmienia się drugi kierowca, którym zostaje Australijczyk Mark Webber.
W Monaco Coulthard zdobywa swoje pierwsze podium dla austriackiego zespołu. Niestety to tylko na osłodę kiepskiego sezonu. Coulthard zdobywa łącznie 14 punktów i zajmuje 13. miejsce w klasyfikacji generalnej, Webber jest jeszcze słabszy – z siedmioma punktami uplasował się jedno miejsce niżej. Sytuacja nie poprawia się w 2007 roku, RedBull ponownie nie jest w stanie walczyć o najwyższe lokaty, Coulthard punktuje tylko cztery razy, w tym najlepszy wynik osiąga na Suzuce – jest czwarty.
Coulthard zostaje w RedBullu na sezon 2008 i wśród młodziutkich zawodników takich jak Kubica, Rosberg czy Hamiltona na spółkę z Rubensem Barrichello stanowi żywą legendę. Jest to jednak ostatni sezon dla Szkota w Formule 1. Dlaczego? Oficjalnie chodziło o zmiany na sezon 2009. Coulthard uznał je za szkodliwe i stwierdził, że jego czas w F1 po prostu dobiega końca. Mniej oficjalnie wiadomo było, że RedBull będzie chciał zatrudnić młodą gwiazdę – Sebastiana Vettela.
Tak zakończyła się długa, pełna wzlotów i upadków kariera szkockiego zawodnika, który z perspektywy czasu oceniany jest podobnie jak Rubens Barrichello – wiecznie kierowca numer dwa. Nie jest to jednak do końca prawdą, dlatego, że jako drugi kierowca Coulthard często meldował całkiem przyzwoite wyniki, podczas gdy zostawał kierowcą numer jeden, zawodził na całej linii. Tak czy inaczej przez te wszystkie lata nazbierało się 13 zwycięstw, aż 62 podia, 12 razy Pole Position i 18 najszybszych okrążeń podczas wyścigu. Wszystko to składa się na miejsce 41.
(janek) |
Inne / Kartka z Kalendarza... / Top 50 Drivers / 2010-11-13 23:32:00Top50 Wszechczasów - 31. Phil Hill2010-08-24 15:17:00Top50 Wszechczasów - 32. Sebastian Vettel2010-07-02 11:56:00Top50 Wszechczasów - 33. Mike Hawthorn2010-06-12 16:13:00Top50 Wszechczasów - 34. Clay Regazzoni2010-03-15 21:09:00Top50 Wszechczasów - 35. Jacques Villeneuve2009-12-27 23:59:00Top50 Wszechczasów - 36. Carlos Reutemann2009-11-01 15:45:00Top50 Wszechczasów - 37. Jenson Button2009-10-29 22:56:00Top50 Wszechczasów - 38. Denny Hulme2009-09-10 18:54:00Top50 Wszechczasów - 39. Jacques Laffite2009-08-29 15:04:00Top50 Wszechczasów - 40. François Cevert |
| | Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza 202109-09.05.2021 | |
|
| |