Uciekło nam sporo cennych punktów - Piotr Maciejewski. | Załoga Tedex Rally Team nie zapisze Subaru Poland Rally do udanych. Choć rajd dla Piotra Maciejewskiego i Piotra Kowalskiego rozpoczął się zwycięstwem w klasie podczas czwartkowego prologu rozgrywanego w centrum Krakowa, to niestety w piątek, podczas czwartego odcinka specjalnego przyszedł dla nich kres rywalizacji.
Piotr Maciejewski: - Na czwartym odcinku złapaliśmy kapcia i wspólnie z Kovim postanowiliśmy go nie zmieniać, tylko jechać do mety bo strata spowodowana jazdą na przebitej oponie powinna być mniejsza niż czas potrzebny na zmianę koła. Jadąc już na samej feldze weszliśmy w zakręt gdzie wyraźnie mieliśmy opisane: „nie ciąć”, ale jakoś przez to przebite koło „niefartownie” wciągnęło nas do środka zakrętu i uderzyliśmy felgą w niewielki głaz. Niestety uderzenie było na tyle mocne, że urwaliśmy trochę zawieszenia i musieliśmy wycofać się z rajdu. Co gorsze do mety etapu zostało jeszcze sześć oesów co wspólnie z tym nieukończonym dawało nam „karę” w systemie superally aż 35 minut, więc postanowiliśmy się wycofać z rajdu bo strata na starcie do drugiego etapu byłaby nie do odrobienia i pewnie zajęlibyśmy ostatnie miejsce w klasie. Szkoda, że tak zakończył się dla nas ten rajd, bo zapewne uciekło nam sporo cennych punktów. Na szczęście pomimo takiej przygody zachowaliśmy pierwszą pozycję w klasie po 5el. RSMP i w Rzeszowie ponownie startujemy jako liderzy w klasie.
Piotr Kowalski: - Musze przyznać, że warunki panujące na trasie były arcytrudne! Ulewny deszcz spowodował, że na trasie było potwornie ślisko i niebezpiecznie, czego przykładem może być ilość załóg, które nie korzystały z systemu superally: 21 na 36 startujacych! My jadąc szybko, również popełniliśmy błąd łapiąc kapcia, a chwile urwane koło wyeliminowało nas z walki. Nie przywieźliśmy z Krakowa żadnych punktów, ale dzięki wcześniejszym wygranym, nadal jesteśmy na pierwszym miejscu w klasie i to jedyny pozytywny aspekt naszego startu w 4. Rajdzie Subaru
(danway) |