Zelek, Knopt, Kiewrel, Domżała po Świdnickim | Zelek dostrzega progres
Załoga Krzysztof Zelek / Zbigniew Gruszka startująca Renault Clio Ragnotti zespołu 2Brally uzyskała 16 miejsce w klasyfikacji generalnej oraz 5 w klasie 8 podczas drugiej eliminacji RPP rozgrywanej w ramach 40. Rajdu Świdnickiego KRAUSE.
Krzysztof Zelek: - Choć ostatnio po asfalcie pojeździłem półtorej roku temu, to muszę przyznać, że ze startu w Rajdzie Świdnickim jestem zadowolony. Mimo, iż uzyskiwane czasy pozostawiają wiele do życzenia, to jednak progres w nauce auta i jego obsługi jest satysfakcjonujący. Start z Zbyszkiem potwierdził moje przypuszczenia ile jeszcze czeka mnie pracy. Szczególnie nad opisem, gdyż tu widzę największe rezerwy. Cały team wykonał świetną pracę i podstawił doskonale przygotowane Ragnotti, za co im serdecznie dziękuje. Start wspierali: P&K Bochnia, EMTOR Logistyka Toruń, KAD-MET, Znicze Zelek Stanisław, TOMI SAM Stradomka, Sklep Towary Powystawowe Bochnia oraz 2Brally. Patronat medialny: Rajdowypuchar.pl, Wiśniczanin.pl, KBC Bocheńska Grupa Rajdowa. Patronat honorowy: Urząd Miasta i Gminy Nowy Wiśnicz.
Knopt: Wygranie pierwszej próby troszeczkę mnie zaszokowało.
Powracająca po półtorarocznej przerwie w nowym dla siebie samochodzie załoga Janusz Knopt / Łukasz Jastrzębski wywalczyła 3 miejsce w klasyfikacji generalnej RPP podczas 40. Rajdu Świdnickiego.
Janusz Knopt: - Do Świdnicy wyjeżdżałem z nastawieniem przetestowania nowego samochodu w rajdowych warunkach oraz przypomnienia sobie opisywania trasy po półtorarocznej przerwie. Z powodu późnej decyzji o startach w RPP auto otrzymałem dopiero z początkiem kwietnia i nie zdążyłem ustawić / sprawdzić zawieszenia. Jestem niezwykle zadowolony zarówno z doświadczenia, jakie zdobyliśmy podczas każdego odcinka, jak również z wyniku, który udało się uzyskać. Wygranie pierwszej próby troszeczkę mnie zaszokowało, gdyż celem była meta a nie walka o dobry wynik i postanowiłem troszeczkę ,,odpuścić’’. Jechało się niezwykle przyjemnie, bez większego ciśnienia, które było niezbędne w 106, aby zaistnieć gdzieś w generalce. Do domu wróciłem nastawiony optymistycznie, gdyż znaleźliśmy prawdopodobną przyczynę problemów z zawieszeniem i na następny rajd postaramy się to poprawić. Do zobaczenia na Rajdzie Mazowieckim. Za świetne przygotowanie auta chciałbym podziękować Ingram Garaż oraz firmą, które pomagają mi startować w Rajdowym Pucharze Polski: Faster, Uniflex, Tahpol-trans.pl, Aquer.pl, Drokom.pl, KolorPlusStudio.pl, AutoSpec Jastrzębski oraz za zaufanie na spadaniach Łukaszowi :) Patronat: lipnicamurowana.pl.
Łukasz Jastrzębski: - Pierwszy rajd Janusza po tak długiej przerwie w zupełnie nowym samochodzie i okazało się, że faktycznie potrafi jeździć J. Kolejny raz współpraca na linii kierowca - pilot przebiegła bez zakłóceń i mogliśmy cieszyć się rajdem od początku do samego końca. Występ okazał się bardzo udany już od pierwszego odcinka, który nieoczekiwanie przejechaliśmy najszybciej. Później było troszkę wolniej i w rezultacie ukończyliśmy rajd na bardzo wysokim trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej. Cenne przejechane kilometry oesowe powoli pozwalają nam oswoić się z Hondą i wybrać optymalne ustawienia zawieszenia, co z pewnością zaprocentuje w kolejnych startach. Do zobaczenia na odcinkach 10 Rajd Mazowieckiego.
Kiewrel: Cieszymy się, że jesteśmy na mecie!
Ryszard Kiewrel: - Cieszymy się, że jesteśmy na mecie! Wyciągnęliśmy też kilka ważnych wniosków po tym rajdzie. Po pierwsze, dobrze jest przejechać kilka kilometrów testowych przed rajdem. Po drugie, należy szczegółowo przemyśleć dobór opon. Po trzecie, samochód z długą skrzynią i bez szpery, nie najlepiej sprawdza się na takiej konfiguracji odcinków, jaka była na 40 Rajdzie Świdnickim. Pierwszy odcinek, to najtrudniejszy oes, jaki do tej pory jechaliśmy. Srebrna Góra, z pozoru łatwa, też miała szereg pułapek i wymagała uważnego pilnowania toru jazdy. Jesteśmy zadowoleni, gdyż nasze tempo było znacznie lepsze niż w zeszłym sezonie. Samochód jak zwykle sprawował się bez zarzutu, w czym główna zasługa kolegów z Ingram Garaż.
Katarzyna Kiewrel: - Największy plus naszego startu, to osiągnięcie mety rajdu. Niestety, już od zapoznania mieliśmy mniejsze i większe problemy. Opóźnienie w dotarciu mojego kierowcy na rajd spowodowało, że zapoznanie robiliśmy tylko w sobotę. Nie najlepszy dobór opon na pierwszą pętle spowodował, że samochód nie koniecznie jechał tam, gdzie chcieliśmy. Praktycznie rajd zaczął się dla nas od drugiej pętli, na której było już faktycznie na tyle szybko, że kierowca momentami poganiał mnie z dyktowaniem. Wyćwiczony przed rajdem system opisu spisał się bez zarzutu. Cieszymy się, że dopingowała nas tak liczna grupa bocheńskich kibiców. Mimo, że przeważnie mam wzrok wbity w notatki, to tak energicznie skaczących, machających i dopingujących kibiców, nie dało się nie zauważyć. DZIĘKUJEMY !!!
Aron Domżała
Aron Domżała: 40. Rajd Świdnicki mogę śmiało określić jako udany debiut i początek sezonu w RSMP. Współpraca z Kacprem układa się perfekcyjnie i oprócz mety udało się osiągnąć kilka dobrych czasów, a nawet wygrac odcinek w pucharze CEFT. Samochód okazał się byc perfekcyjnie przygotowany, a oprócz malej obcierki na pierwszym OESie jechaliśmy bez żadnych przygód. Za tak udany start muszę podziekowac kilku osobom, które bezpośrednio przyczyniły się do mojego przygotowania, do przygotowania auta, a także wspierały mnie podczas rajdu i poza nim. Słowo uznania należy się także organizatorom pucharu Castrol Edge Fiesta Trophy, którzy odwalili kawał solidnej roboty co z resztą było widać na strefie serwisowej. Rajd Świdnicki był bardzo trudny ale już jestem myślami przy Rajdzie Karkonoskim do którego będę mocno się przygotowywał aby pokazać się z jak najlepszej strony.
Kacper Pietrusiński: Pierwszy rajd z nowym kierowcą, w nowym samochodzie i z nowym systemem opisu, więc czwarte miejsce w CEFT jest całkiem OK. Wygrany OS pokazuje, że potencjał jest. Z każdym przejechanym kilometrem będziemy szybsi, ale inni też, więc czeka nas rywalizacja do samego końca sezonu. Wielkie podziękowania za pomoc dla Waldka Doskocza, za doskonałe przygotowanie auta dla PZ Service i dla wszystkich organizatorów Castrol Edge Fiesta Trophy za świetny, znakomicie zorganizowany puchar.
(Wojciech Fuk) |